Czytaj także:
Poznań: Sąd ustali dlaczego Kamil udusił swoją koleżankę
Sąd: Zabił koleżankę, bo chciała, żeby byli parą [FILM]
Dlaczego zabił Agnieszkę? Zobacz film
Kamil P. oskarżony był o to, że w lipcu 2010 roku w miejscowości Dąbcze, koło Leszna, udusił 14-letnią wówczas Agnieszkę. Dziewczynka mieszkała w tej samej wsi. Feralnego dnia Kamil i Agnieszka umówili się nad stawem. Spotkali się tam około godziny 11. Według tego, co Kamil powiedział śledczym tuż po zatrzymaniu, Agnieszka nalegała, aby zostali parą. On nie chciał się zgodzić. W końcu zdenerwowały go prośby Agnieszki. - I nie wiem, co we mnie wstąpiło - mówił.
Najpierw ją uderzył, potem zaczął dusić. Kiedy dziewczynka nie dawała znaku życia, ukrył jej ciało niedaleko rowu melioracyjnego. Tam, na drugi dzień, znaleźli ją policjanci. To Kamil wskazał miejsce ukrycia zwłok. Dzień wcześniej jej rodzina zgłosiła zaginięcie. Szukali jej rodzice, sąsiedzi, przyjaciele i policja. Kamil był jednym z pierwszych podejrzanych. Od razu przyznał się do winy. Został zatrzymany, a jego sprawę przejął sąd rodzinny w Lesznie. Kamil nie miał wtedy ukończonych 17 lat.
Sąd podjął jednak decyzję, że chłopak będzie odpowiadał jak dorosły. Na podstawie wyjaśnień, które Kamil złożył tuż po zatrzymaniu, prokuratura postawiła mu zarzuty. Później chłopak konsekwentnie odmawiał współpracy. Jego proces trwał dwa dni. Kamil przyznał się do winy i na sali rozpraw przeprosił rodziców Agnieszki.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Kamila P. rozważa złożenie apelacji.
Sąd nakazał też, aby sprawca zapłacił rodzicom nastolatki 5 tys. zł za postawienie pomnika na cmentarzu oraz po 40 tys. zł z tytułu zadośćuczynienia.