
Do Urzędu Miasta w Częstochowie wszedł obcokrajowiec w kominiarce z podejrzanym pakunkiem. Chciał rozmawiać z prezydentem. Gdy mu się to nie udało, pozostawił pakunek i powiedział, że to bomba. Zarządzono ewakuację pracowników i interesantów.

Do Urzędu Miasta w Częstochowie wszedł obcokrajowiec w kominiarce z podejrzanym pakunkiem. Chciał rozmawiać z prezydentem. Gdy mu się to nie udało, pozostawił pakunek i powiedział, że to bomba. Zarządzono ewakuację pracowników i interesantów.

Do Urzędu Miasta w Częstochowie wszedł obcokrajowiec w kominiarce z podejrzanym pakunkiem. Chciał rozmawiać z prezydentem. Gdy mu się to nie udało, pozostawił pakunek i powiedział, że to bomba. Zarządzono ewakuację pracowników i interesantów.

Do Urzędu Miasta w Częstochowie wszedł obcokrajowiec w kominiarce z podejrzanym pakunkiem. Chciał rozmawiać z prezydentem. Gdy mu się to nie udało, pozostawił pakunek i powiedział, że to bomba. Zarządzono ewakuację pracowników i interesantów.