Ani słowa o konkurowaniu z rządem - komentarz Roberta Bagińskiego

Robert Bagiński
Samorządy są wartością samą w sobie i reklamować ich nie trzeba. Prezydenci, starostowie, burmistrzowie i wójtowie dwoją się i troją, aby ich mieszkańcom żyło się lepiej. Ostatnie kilkanaście lat było okresem ich chwały, ponieważ miasta i gminy zmieniały się nie do poznania

Gdyby jednak wsłuchać się w głos samorządowców związanych z opozycją, można odnieść wrażenie, że wszystkie samorządy w Polsce - bez wyjątku - działają bez zarzutu, a głównym problemem jest władza centralna. Najlepiej było to widać przy okazji pandemii, następnie w czasie napływu uchodźców z Ukrainy, a ostatnio w dyskusji na temat dystrybucji węgla. Szczególnie w tej ostatniej kwestii jesteśmy świadkami jakiejś dziwnej „wojny domowej”, gdzie hasła samorządności i decentralizacji stały się parawanem dla bezwzględnej walki politycznej opozycji z rządem. Nonsens tej wojny polega na tym, że województwa, powiaty, miasta i gminy potrzebują państwa, a rządzący państwem potrzebują silnych samorządów. Wszyscy plus minus wiedzą, że inaczej się nie da.

- Rządzący próbują zrzucić na nas obowiązki, z którymi nie mamy nic wspólnego - ogłosił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Była to reakcja na propozycję wicepremiera Sasina, aby samorządy partycypowały w procesie dystrybucji węgla. Sporo w tym racji, węglem palą najbiedniejsi i najsłabsi, jakieś 1,5 miliona gospodarstw domowych i 5 milionów ludzi, którzy w Warszawie raczej nie mieszkają. Warszawa nie jest jednak pępkiem świata, a jej włodarz z realnymi problemami większości miast i gmin nie ma wiele wspólnego.

Teraz coś z regionalnego podwórka. - Samorządy już wiele razy ratowały tyłek temu rządowi - to senator Wadim Tyszkiewicz z Lubuskiego. O ironio! Onegdaj prezydent Nowej Soli. Kiedyś gryzł trawę, żeby zarządzane przez niego miasto dostało należną mu szansę. Dzisiaj dzieli samorządowców na „naszych” i „tamtych”, bo ci ostatni chcą wspierać najsłabszych. Dla niego jest to przekroczenie granicy tożsamej ze zdradą, ale mieszkańcy mają prawo czuć się zdradzeni, gdy dla włodarza interesy partyjne stają się ważniejsze od tych samorządowych.

Taką przysięgę składają ludzie obejmujący urzędy w samorządzie: „Obejmując urząd... (wójta, burmistrza, prezydenta) gminy (miasta), uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy”. Ani słowa o konkurowaniu z rządem.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ani słowa o konkurowaniu z rządem - komentarz Roberta Bagińskiego - Gazeta Lubuska

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Typ
Ło matko że też kiedyś kolejarzy zwalniali i Roberto poszedł w politykę najpierw na pohybel czerwonym a teraz już się pogubiłem Robert chyba nie płaci za publikacje bo i takie rzeczy słyszałem, wszystko aby zaistnieć
G
Gość
przestaje czytać lubuską do czasu kiedy Bagiński będzie tu pisał
X
XXX
A z tym węglem nie było przypadkiem jakoś tak - na początku roku rzecznik rządu mówił w telewizorni, żeby wstrzymać się z zakupem węgla bo będzie tańszy.... Następnie okazało się że żadnego węgla nie ma. Cena poszybowała w górę. Teraz jak ten węgiel jest ściągany h.... wie skąd, o jakości nie wspominając. Rząd proponuje teraz żeby to samorządy zajęły się dystrybucją tego co niema albo jest gówno warte. Jak wyjdzie kwas to morda Sasina powie triumfalnie w telewizorni, że to ci na dole dali [wulgaryzm], bo rząd zrobił co mógł. Rozumiem, że wojna na Ukrainie spowodowała że zrezygnowaliśmy z węgla od ruskich (tych be i fe , ale od których jechały wagony pełne węgla) ale to był chyba czas, aby szybko zdywersyfikować dostawy, a nie najpierw się odciąć i zostać z ręką w nocniku. O tym węglu co miał być na 200 lat nie wspomnę...
G
Gość
Widzę, dosłownie widzę fotę gostka którego facjata wypisz wymaluj jest karnacji penisa we wzwodzie taki ....... różowiutki że hej :))
Wróć na i.pl Portal i.pl