Po zwycięstwie zapewnionym przez bramkę Marouane'a Fellainiego w doliczonym czasie gry Jose Mourinho miał powody do zadowolenia. Portugalczyk przyznał, że w przyszłości chciałby jeszcze rywalizować z drużynami Arsene'a Wengera. Francuz, który prowadzi Arsenal od 1996 roku, po zakończeniu sezonu opuści Londyn. Wszystko wskazuje na to, że kolejna posada w Premier League go nie interesuje.
- Jose w przyszłym sezonie z pewnością będzie pracował w United. Ja nie wiem jeszcze, co zrobię po odejściu z Arsenalu. Jestem na niezbadanych wodach. Czy zrobię sobie przerwę? Powiem tak: będę zaskoczony, jeśli w przyszłym sezonie poprowadzę zespół przeciwko drużynie Mourinho - przyznał Wenger, który na Old Trafford odebrał podziękowania i okolicznościowy upominek z rąk Mourinho oraz Sir Alexa Fergusona, z którym rywalizował latami. Nad wyraz ciepło przywitali go też fani na trybunach Old Trafford.
- Pokazali dużą klasę, podobało mi się to. Przyjeżdżałem tu latami, ale to moja ostatnia wizyta na tym stadionie jako trener Arsenalu. Kiedy nie stanowisz już zagrożenia, ludzie cię kochają. W przyszłym sezonie mój następca na pewno usłyszy tu kilka ciepłych słów - żartował Francuz.
68-latek na brak ofert nie narzeka. Zainteresowane powierzeniem mu roli dyrektora generalnego klubu jest bajecznie bogate PSG. Wenger woli jednak pozostać w roli szkoleniowca. Brytyjski tabloid "The Mirror" donosił ostatnio, że na pokuszenie wodzi go jeden z chińskich klubów. Jeśli zaakceptuje ofertę, stanie się najlepiej zarabiającym trenerem świata. Tygodniowo ma dostawać około 500 tys. funtów.
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Cafu po meczu Legia Warszawa - Korona Kielce: Ostatnie trzy mecze były najlepsze w całej rundzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?