W meczu półfinałowym Iga Świątek pokonała 20. na liście, reprezentantkę USA, rozstawioną z numerem 18 Amerykanką Madison Keys 6:1, 6:3.
Trqzeci finał Świątek w bieżącym sezonie i 24 w karierze WTA
Polka dotarła do trzeciego finału w bieżącym sezonie. Dwa poprzednie również były na poziomie WTA 1000 (Doha, Indian Wells) i oba wygrała.
W sumie będzie to 24. finał Świątek na tourze, w którym zdobyła 19 tytułów.
– Nie powiedziałbym, że czekam na konkretną przeciwniczkę. Chętnie zagram przeciwko obydwóm (Arynie Sabalence lub Jelenie Rybakinie – przyp. red.). Chcę poprawiać swoje wyniki w meczach z nimi. To nie tak, że muszę zmienić swoją grę, ale muszę trzymać się planu. A w finale będę musiała to wykorzystać znacznie lepiej niż w poprzednich meczach. Oczywiście bez względu na to, z kim zagram, czeka mnie poważny test i trudny mecz. Będę gotowy. Skupię się na sobie. Zobaczmy
– powiedziała Świątek na konferencji prasowej.
Bilanse Świątek korzystniejsze z Sabalenką niż z Rybakiną
Bilanse Świątek w meczach z Białorusinkę 6:3 (3:1 na „mączce”) i z reprezentantką Kazachstanu 2:4 (0:2 na „mączce”), wskazują jednoznacznie, że znacznie lepiej polskiej tenisistce grałoby się w finale z Sabalenką, z którą w zeszłym roku przegrała bitwę o tytuł 3:6, 6:3, 3:6.
O tytuł mistrzyni Madrytu reprezentantka Polski będzie walczyć ze zwyciężczynią meczu Aryną Sabalenka (Białoruś, 2, obecna posiadaczka tytułu) – Jeleną Rybakina (Kazachstan, 4), który odbędzie się nie wcześniej niż o godzinie 21.30.
Finał gry pojedyńczej kobiet Mutua Madrid Open z udziałem Świątek odbędzie się w sobotnie popołudnie 4 maja.
