Nowy odcinek A4 Szarów - Tarnów [PRAWIE 100 ZDJĘĆ]
Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał pozwolenie na użytkowanie odcinków autostrady Szarów - Brzesko oraz Brzesko - Wierzchosławice. Tydzień temu podobna decyzja zapadła w sprawie odcinka Wierzchosławice - Krzyż. Drogowcy wstrzymywali się z otwarciem przejazdu do czasu, aż odbiór skończy się na wszystkich trzech odcinkach.
- Jeżeli nie nastąpią nadzwyczajne okoliczności, w czwartek na A-4 będą mogli wyruszyć kierowcy zarówno z Krakowa do Tarnowa, jak i z Tarnowa do Krakowa - mówi Iwona Mikrut, rzecznik prasowy GDDKiA w Krakowie. Dziś rano dojdzie jeszcze do ostatniego przeglądu pod kątem bezpieczeństwa ruchu z udziałem służb technicznych GDDKiA, wykonawców oraz policji. Po wykonaniu ewentualnych poprawek samochody dostaną zielone światło.
Pechowy odcinek
Otwarcie trasy dla ruchu nie jest równoznaczne z zakończeniem wszystkich robót budowlanych. Głównie z powodu opóźnienia na budowie odcinka z Brzeska do Wierzchosławic. W lutym 2011 r. zerwano kontrakt z pracującym tu wcześniej konsorcjum NDI SA - SB Granit SA.
Rok temu dokończenia robót podjęło się konsorcjum, w skład którego wchodził m.in. tarnowski Poldim. Ten ostatni kilka miesięcy temu ogłosił upadłość. Mimo tego, rzutem na taśmę, udało się w ostatnich dniach ukończyć na tym odcinku budowę jednej nitki autostrady.
Powoli i bez TiR-ów
Wciąż trwające roboty na południowej jezdni między Brzeskiem i Wierzchosławicami powodują, że o komfortowym przejeździe trasą nie będzie na razie mowy. Od Szarowa do węzła w Bochni ruch odbywał się będzie dwoma jezdniami.
Od Bochni do Wierzchosławic samochody pojadą w obu kierunkach tylko jedną, północną jezdnią. To około 30-kilometrowy odcinek. W dodatku z licznymi ograniczeniami prędkości - do 90 lub 70 kilometrów na godzinę. - W miejscach wyjazdu ciężkiego sprzętu z placu budowy trzeba będzie ograniczyć prędkość do 50 km na godzinę - dodaje Iwona Mikrut.
Z Szarowa na wschód autostradą nie będą przepuszczane pojazdy o masie powyżej 12 ton - kierowane będą do Tarnowa starą drogą krajową nr 4 - przez Bochnię i Brzesko.
Szansa dla Tarnowa
Pokonywanie "czwórki" między Tarnowem i Krakowem od lat było dla kierowców koszmarem. - Dotarcie tą trasą do Krakowa zajmowało mi nawet 3 godziny - mówi Mateusz Gawron, pracujący w stolicy Małopolski. - Często już za Tarnowem zaczynał się korek aż do Brzeska, a potem kolejny w Łapczycy - opowiada.
Od 10 lat codziennie do Krakowa wyjeżdża z Tarnowa wicemarszałek Małopolski Roman Ciepiela. - Jeśli to możliwe, unikam "czwórki", na której spokojnie jest już tylko późną nocą. Zdecydowanie bardziej wolę trasę do Krakowa przez Szczurową albo przez Łapanów. Tylko w ten sposób udawało mi się zmieścić w czasie do dwóch godzin. Autostrada wiele zmieni - nie ma wątpliwości.
Władze Tarnowa z wygodnym drogowym połączeniem wiążą wielkie nadzieje. - Liczymy na większe zainteresowanie inwestorów. Z myślą o ich przyjęciu przygotowaliśmy ponad sto hektarów terenów inwestycyjnych - mówi Ryszard Ścigała, prezydent miasta.
Oto nowy odcinek A4 Szarów - Tarnów - już nim jechaliśmy! [wideo]
Problem na zjazdach
Zakaz wjazdu dla TIR-ów na A-4 z Szarowa to efekt zabiegów i nacisków ze strony Tarnowa. Miasto jako jedyne przygotowało łącznik z autostradą z prawdziwego zdarzenia.
Do czasu wybudowania odcinka A-4 do Dębicy będzie musiało przyjąć cały ruch zmierzający z autostrady na wschód. W najlepszym przypadku potrwa to około półtora roku. Zjazd z węzła w Bochni mający tymczasowy charakter prowadzi ul. Krzeczowską. Obowiązuje tu zakaz wjazdu pojazdów o masie powyżej 10 ton. Budowa łącznika jest dopiero w sferze planów.
W Brzesku rolę tymczasowego połączenia z A-4 pełnić ma ul. Leśna. Nie wyremontowana na czas i wąska także nie będzie dostępna dla ciężarówek.
Natomiast z węzła Wierzchosławice w kierunku Tarnowa zjazd prowadzi fragmentem wąskiej drogi gminnej.
Autostrada A4 - obwodnica Tarnowa z lotu ptaka [WIDEO]
Przedwojenny Lasek Wolski [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!