Bardzo wysokie temperatury, które od wielu dni szaleją w Europie Zachodniej dotarły już do Polski. Po bardzo ciepłej nocy w środę czeka nas bardzo upalny dzień. Względnie umiarkowane ciepło odczuwać będą mieszkańcy Polski wschodniej, w szczególności północno-wschodniej, gdzie termometry wskażą maksymalnie 26-29 stopni Celsjusza. Reszta kraju narażona będzie na znacznie wyższe temperatury.
W Warszawie, Łodzi, Krakowie i Rzeszowie temperatura maksymalna nie powinna przekroczyć 31-33 stopni. W Zakopanem - 30 stopni.
Najgorsza sytuacja panować będzie na zachodzie, gdzie termometry mogą wskazać nawet 38 stopni (Zielona Góra). Na dotkliwy upał przygotować się muszą mieszkańcy województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego oraz opolskiego - wszędzie tam temperatura przekroczy 36 stopni.
W związku z upałami obowiązują alerty pogodowe IMGW pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia. Dla województw: lubuskiego, wielkopolskiego, części dolnośląskiego, opolskiego obowiązuje do czwartku trzeci stopień ostrzeżenia przed wysokimi temperaturami. Dla większości pozostałych regionów Polski obowiązuje alert drugiego stopnia, w tym dla woj. zachodniopomorskiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i części lubelskiego. Alerty obowiązują aż do soboty włącznie.

Prognoza pogody na czwartek
Apogeum upalnej aury czeka nas w czwartek. Najgorętszym miastem będzie Zielona Góra, gdzie termometry pokażą nawet 40 stopni. We Wrocławiu, Poznaniu i Szczecinie niewiele mniej, bo 39 stopni Celsjusza. W Bydgoszczy i Koszalinie - 36-37 st. C. W centrum, na południu i na wschodzie kraju termometry pokażą 30-34 stopnie. Najchłodniejszym miastem będzie Białystok, gdzie temperatura maksymalna nie powinna przekroczyć 29 stopni.

Sprawdź szczegółową prognozę pogody klikając w poniższą mapę:
dś
