Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku. Pieniądze da Królestwo Arabii Saudyjskiej. Tatarzy: nas nikt nie pytał o zdanie

Julia Szypulska
Archiwum
Nie milkną echa wokół powstania w stolicy województwa Centrum Kultury Muzułmańskiej. Podlascy Tatarzy zapowiadają, że pojadą w tej sprawie do MSWiA.

- To centrum stało się zarzewiem konfliktu. Planując coś takiego warto zapytać o zdanie Tatarów, zrobić jakieś konsultacje społeczne - mówi Bronisław Talkowski, przewodniczący gminy muzułmańskiej w Kruszynianach. - My tego centrum nie chcemy. Nie chcemy czytać tych wszystkich nieprzyjemnych komentarzy na temat muzułmanów.

Chodzi o Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku, które chce stworzyć mufti Tomasz Miśkiewicz. Miałoby ono promować kulturę polskich Tatarów. Sam pomysł nie jest nowy - taki kompleks miał powstać już kilka lat temu. Wówczas nie udało się go zrealizować, teraz idea powraca. Tym, co wzbudza kontrowersje jest inwestor - obiekt ma zostać sfinansowany przez Królestwo Arabii Saudyjskiej, kraj kojarzony z islamskim fundamentalizmem. Jak wczoraj pisaliśmy, sprawą zainteresowało się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Minister Joachim Brudziński poinformował, że zlecił jej monitorowanie.

Na Twitterze napisał też, że polscy Tatarzy zawsze mogli liczyć na wsparcie własnego kraju, a ortodoksyjni saudyjscy wahabici są im obcy - kulturowo, mentalnie, historycznie i geograficznie.

- Mamy centrum kultury tatarskiej w Kruszynianach i jak rozmawiam z ludźmi, nie widzą oni potrzeby tworzenia takiej instytucji w Białymstoku - mówi Bronisław Talkowski. - To pomysł muftiego, którego większość z nas nie uważa za swojego przedstawiciela. Będziemy zabiegać w MSWiA o spotkanie w tej sprawie.

Od pewnego czasu w Muzułmańskim Związku Religijnym trwa spór o władzę.

Według znacznej części Tatarów Tomasz Miśkiewicz stracił tytuł muftiego - podczas głosowania nie uzyskał odpowiedniej liczby głosów.

Ten jednak wysłał sprzeciw do MSWiA, a resort go przyjął.

Wróć na i.pl Portal i.pl