Ukraiński przywódca odbył debatę ze studentami brytyjskich uczelni. Jak powiedział, sojusz prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Borisa Johnsona i jego samego powstał niejako "samorzutnie" i spontanicznie.
– Jesteśmy sobie bliscy. Od pierwszego dnia między naszymi przywódcami była taka polityczna chemia – podkreślił ukraiński prezydent. Dodał, że działania były "oparte na silnym wsparciu premiera Johnsona i obywateli, którzy wychodzili na centralne ulice Brytanii". – Tak samo prezydent Duda i ludzie, którzy wychodzili na ulice od stolicy do Wrocławia – zaznaczył Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że od samego początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę przywódcy Polski i Wielkiej Brytanii oraz obywatele tych krajów wspierali Ukrainę. I była to pomoc w pełni realna. – Byliśmy ze sobą w kontakcie codziennie. Rozmawialiśmy o wsparciu dla Ukrainy. Nie słowami, ale konkretnymi działaniami. Przede wszystkim o uzbrojeniu – powiedział Zełenski. Dodał, że "głównym hubem była Polska, a obok nasi strategiczni partnerzy: Stany Zjednoczone i Londyn".
Wodymyr Zełenski wyraził przekonanie, że Ukraina wygra z najeźdźcą i będzie to wspólne zwycięstwo tych trzech państw. – Na pewno wygramy, A ci, którzy nas wspierali, będą budować przyszłe projekty bezpieczeństwa na wielką skalę. W tym trójkącie mówimy już o szczegółach przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i całego regionu – dodał.
Polskie Radio 24
