- Im bliżej meczów, tym zainteresowanie będzie większe. Wszyscy to odczujemy. Jesteśmy w szczególnym miejscu, o nietypowej porze, będziemy grać o punkty w mistrzostwach świata. Nie wiem czy to dobrze, że nie pompuje się balonika. Zgodzę się tym, co powiedział Robert Lewandowski: to turniej z marszu, nawet nie było czasu się rozpędzić. Ligi trwały, powołania bardzo późno ogłoszone, stąd też może takie początkowe wyciszenie. Teraz wszystkie oczy są jednak skierowane na Katar i my chcemy podołać zadaniu - wyjawił Michniewicz.
- Wszyscy są zdrowi i gotowi do udziału w treningu, czyli łącznie 27 piłkarzy (włącznie z Kacprem Tobiaszem - red.) - powiedział selekcjoner biało-czerwonych podczas konferencji prasowej w Al Kharaitiyat. Jak dodał, w piątkowych zajęciach czterech piłkarzy będzie bardziej oszczędzanych, ponieważ zagrali po 90 minut w środę w towarzyskim spotkaniu z Chile w Warszawie (1:0).
- Piątym, który grał wówczas cały mecz, jest bramkarz Łukasz Skorupski, ale on weźmie udział normalnie w dzisiejszych zajęciach. Będziemy trenować głównie stałe fragmenty gry, a od jutra już taktykę z całym zespołem - dodał Michniewicz. Po godzinie 15 czasu polskiego jego drużyna rozpoczęła pierwszy trening w Katarze.
W mistrzostwach świata jego podopieczni zagrają w grupie C kolejno: 22 listopada z Meksykiem w Dausze, cztery dni później z Arabią Saudyjską w Ar-Rajjan i 30 listopada z Argentyną w Dausze. PAP
REPREZENTACJA w GOL24
