VI Nyskie Forum Bezpieczeństwa i Administracji kolejny raz skupiło nie tylko teoretyków wykonujących badania naukowe, ale też samorządowców, przedstawicieli różnych służb państwowych i biznesu.
- Ostatnie 5, 6 lat właściwie obfituje w wydarzeniach, w których jeszcze 7, 8 lat temu byśmy się kompletnie nie spodziewali. Świat przyspieszył, mnożą się sytuację kryzysowe. Mieliśmy pandemię, mamy wojnę za naszą granicą, coraz częstsze występują kataklizmy naturalne, z którymi musimy się zmierzyć. W związku z tym ta idea, która nam przyświecała, kiedy uruchamialiśmy pierwszy raz nasze forum, gdy chcieliśmy po prostu nawiązać dialog między światem nauki a światem praktyki, światem samorządowców, jest niezmiennie aktualna – mówi dr inż. Mariusz Kołosowski, prof. ucz., rektor PANS. - Ostatnie lata pokazały, że trzeba po prostu ten dialog przyspieszyć, ponieważ zagrożenia stają się coraz częstsze. No i takie, których jeszcze kilka lat temu byśmy sobie nie wyobrazili. Ważne jest, żeby te nasze wywody miały charakter praktyczny.
Podczas konferencji przywoływana była ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie 1 stycznia 2025 roku.
- To jest świetna ustawa, która pierwsza tak kompleksowo podchodzi do spraw związanych z bezpieczeństwem. Oczywiście już dzisiaj wiemy, że ona będzie potrzebowała nowelizacji, że zagrożenia się zmieniają, sytuacje się zmieniają. Analizy świata nauki pokazują, że warto parę rzeczy zaktualizować. Ale generalnie ta ustawa jest czymś, na co czekaliśmy tak naprawdę od początku wolnej Polski. Ona pokazuje, jak radzić sobie, jak współpracować w tych zagrożeniach – przekonuje starosta nyski Daniel Palimąka.
Nyska uczelnia prowadzi szkolenia skierowane do prezydentów, burmistrzów, wójtów, dzieląc się nie tylko wiedza teoretyczną, ale też doświadczeniem praktycznym.
- Już jedna tura szkoleń była zrealizowana czekają nas następne dwie. Później prawdopodobnie będą kolejne. To są szkolenia przewidziane nie tylko dla włodarzy miast i gmin, ale także dla kadr, którymi właśnie ci włodarze zarządzają – wskazuje profesor Mariusz Kołosowski.
Jednak szkolenie specjalistów nie da gwarancji bezpieczeństwa. Naturalnym punktem odniesienia dla tegorocznej edycji konferencji była wrześniowa powódź, która dotknęła również sporą część województwa opolskiego, w tym Nysę i jej mieszkańców. Badania prowadzone po powodzi przez studentów bezpieczeństwa wewnętrznego nyskiej PANS na terenie gmin Głuchołazy i Nysa wykazały, że większość przebadanych ludzi nie ma wiedzy, jak należy zachować się podczas kryzysu, nie są znane sygnały ostrzegawcze, ani zasady postępowania. Dlatego ważne jest, aby system zabezpieczenia przed sytuacjami kryzysowymi opierał się na świadomych obywatelach, zdolnych do odczytywania komunikatów, znających zasady postępowania, ewakuacji, potrafiących poradzić sobie w sytuacji, gdy wystąpi brak zasilania w energię elektryczną lub wodę.
- Traktujemy bezpieczeństwo przez pryzmat powodzi, natomiast żyjemy w czasach niestety tak dziwnych, gdzie tych trudnych zagrożeń jest o wiele, wiele więcej. Wymieńmy choćby cyberataki, sztuczną inteligencję, konflikty zbrojne. Ja też takie wnioski wyciągam z dzisiejszego spotkania – mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, wskazując, że ważne jest przygotowanie jak największej liczby ludzi na sytuacje kryzysowe. - Mieszkańcy muszą mieć tę wiedzę, jak się zachować w każdym zagrożeniu przez pierwsze kilkadziesiąt godzin. To jest niezwykle istotne.