Po długiej chorobie zmarł Emilian Kamiński. Wybitny aktor i reżyser oraz założyciel Teatru Kamienica miał 70 lat.
Kamiński odszedł wśród najbliższych
Wiadomość o śmierci założyciela i dyrektora podał w mediach społecznościowych również sam Teatr Kamienica. Jak czytamy, Emilian Kamiński odszedł przy rodzinie, w swoim domu w Józefowie. "Nie ma słów, które potrafiłyby wyrazić smutek i żal pozostawiony w naszych sercach…" - czytamy we wpisie podpisanym przez rodzinę i pracowników teatru.
Wspomnienia artystów o Emilianie Kamińskim
Olaf Lubaszenko
W rozmowie z PAP Olaf Lubaszenko zaznaczył, że Emilian Kamiński kojarzy się "przede wszystkim z wielką siłą, z konsekwencją w działaniu oraz z odwagą".
- Dowiódł tego tworząc przez lata Teatr Kamienica, a potem walcząc o niego, cały czas pięknie go rozwijając - wskazał aktor. - To było jego ukochane dziecko, drugi dom, dzieło życia. Jeśli w tej całej smutnej okoliczności śmierci jest coś pozytywnego, to właśnie to, że to dzieło po nim pozostanie - podkreślił Lubaszenko.
Jacek Bromski
Emilian Kamiński do ostatnich dni pracował na planie filmu Jacka Bromskiego "U Pana Boga w Królowym Moście".
- Grał w tym filmie i serialu jedną z dużych ról. Prawie wszystko z jego udziałem mam już nakręcone, w styczniu mieliśmy jeszcze jakieś drobiazgi nagrać. Będę sobie musiał bez nich poradzić - powiedział reżyser Polskiej Agencji Prasowej. - Bardzo był przejęty tym, jak nagle zachorował. Musieliśmy odwołać zdjęcia. Gdy się dowiedział, że choruje, zadzwonił i powiedział, że 'na szczęście już prawie wszystko zagrał' tak, że przewidywał, że może do nas nie wrócić na plan - dodał Bromski.
Jan Englert
Jan Englert wspominając artystę podkreślił, że Emilian Kamiński jako człowiek był niezwykle serdeczny i pełen empatii.
- Był otwarty na innych ludzi, miał w sobie wiele empatii, co w dzisiejszych czasach jest bardzo rzadkie - powiedział.
Dodał, że Emilian Kamiński próbował "sam coś zbudować, sam coś poprowadzić, zaznaczyć swój ślad".
- Ale wydaje mi się, że to, co dla mnie w jego wypadku jest najbardziej charakterystyczne, to jest to, że był życzliwy wobec ludzi - powiedział. Zaznaczył, że był pełen empatii nie tylko dla bliskich, ale także dla obcych, a nawet dla wrogów.
Daria Widawska
Daria Widawska pamięta uśmiech Emiliana Kamińskiego z czasów serialu "Szaleństwa panny Ewy", w którym kochały się wszystkie dziewczynki z jej pokolenia. Ale dla niej to również twórca Teatru Kamienica.
- Człowiekowi brakuje słów. Był twórcą miejsca, które powstało z gruzów. Miejsca, które pozostanie z nami na wiele lat. Miejsca, które nazywał domem. Tak niezwykle o to miejsce walczył. Był człowiekiem, który kochał wszystkich artystów, którzy występowali na scenie Teatru Kamienica. Trudno dziś myśleć o Emilianie, że przyjdzie się do tego jego domu, i jego tam nie będzie - mówiła w TVN24.

lena
Źródło: