W weekend wybuchnie mam ciepło, prawdziwa bomba ciepła – mówi Grzegorz Walijewski, meteorolog z Instyttutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Jednak zanim to nastąpi aura pozwoli nam się przygotować na nadejście polskiej złotej jesieni.
Jaka pogoda czeka nas w czwartek?
- W czwartek możemy liczyć na 18–19 stopni - zaznaczył synoptyk.
Jak przekazał z kolei synoptyk dyżurny Michał Folwarski, czwartek będzie bez opadów w całym kraju. Pojawi się sporo słońca, choć na zachodzie zacznie się już pojawiać sporo chmur. Zachmurzy się zwłaszcza na północnym zachodzie.
Podobna pogoda ma być w piątek.
Kulminacja ciepła nastąpi w poniedziałek
W sobotę musimy jeszcze uważać, bo w Polsce południowo-wschodniej będą ciągłe deszcze. Przelotnie popada również w południowo zachodniej części kraju, czyli w woj. dolnośląskim, opolskim, a także w Małopolsce. Po tych opadach przyjdzie ciepłe powietrze – przekazuje Grzegorz Walijewski.
Już w niedzielę na termometrach 21 stopni, aż 23 st. C w poniedziałek i to nie tylko na południu, ale również w centrum i na zachodzie. We wtorek w centrum, na południu i wschodzie nadal 21 stopni Celsjusza.
- Będzie słońce, czyli pokaz polskiej złotej jesieni w całej krasie - podkreśla meteorolog.
Noce będą również ciepłe, od ok. 8–9 stopni, tylko na Wybrzeżu i Pomorzu będzie trochę chłodniej.
Niestety we wtorek na zachodzie się ochłodzi, temperatura spadnie do 16 stopni. Od środy w całym kraju już tylko od 12 do 16 stopni.
Źródło:
