
Steven Vitoria (Lechia Gdańsk)
Koledzy z ofensywy trochę zawiedli, ale nie on. Kanadyjczyk utrzymał formę z derbów w spotkaniu przeciwko Cracovii. Dobrze pokrył Krzysztofa Piątka. Ten bramkostrzelny napastnik właściwie nie oddał groźnego strzału.

Marko Vesović (Legia Warszawa)
Zapisał asystę w meczu z Wisłą Kraków, ale między Bogiem a prawdą to całą pracę wykonał w tej akcji autor trafienia. Czarnogórca możemy nastąpić pochwalić za uważną pracę na boku defensywy. Był skoncentrowany do ostatniego gwizdka.

Arvydas Novikovas (Jagiellonia Białystok)
Dał fantastyczną zmianę. Przez pół godziny więcej zrobił więcej pożytecznego niż niektórzy przez całą rundę. To dzięki niemu drużyna pokonała Koronę Kielce i pozostała w walce o tytuł. Litwin zdobył dwie bramki oraz zaliczył asystę. Pozwolimy sobie w nawias wziąć niewykorzystaną jedenastkę (a'la Panenka).

Damir Sovsić (Sandecja Nowy Sącz)
Tak naprawdę do klubu został ściągnięty "za pięć dwunasta", czyli 23 marca kiedy wiele już zdążyło się wydarzyć. W swoim czwartym występie (ale drugim od pierwszej minuty) Chorwat spisał się na medal. Jego dobra praca w ofensywie pomogła wygrać z Arką Gdynia i przerwać passę 22 meczów bez wygranej (sic!).