
Obrona: Grzegorz Wojtkowiak (Lechia Gdańsk)
Chwilę temu był czołowym obrońcą biało-zielonych, a aktualnie jest członkiem ich rezerw. W naszej opinii dałby radę rozegrać jeszcze rundę albo dwie na solidnym ligowym poziomie. Nie zasłużył na odejście po cichu.

Skrzydło: Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk)
To prawda, że jest zakapiorem, który przyciąga wszelkiej maści kłopoty. Ktoś taki jak Adam Nawałka mógłby jednak okrzesać jego charakter i wykorzystać walory piłkarskie. A przecież "Peszkin" je posiada. Poza tym nie godzi się, aby czwartoligowiec w dalszym ciągu inkasował po 100 tys. Nie i koniec!

Pomoc: Maciej Gajos (Lech Poznań)
Nie ma dla niego przyszłości w "Kolejorzu". Jest za to przyszłość w Ekstraklasie. Mowa w końcu o pomocniku, który potrafi grać w piłkę i ma do niej profesjonalne podejście. To jak, Górnik Zabrze od wiosny czy Raków Częstochowa od lata?

Pomoc: Krzysztof Mączyński (Legia Warszawa)
Naprawdę Legię stać na to, by do czerwca wypłacać mu po 150 tys. złotych za trenowanie z drugą drużyną? Bez jaj! Czym prędzej warto się dogadać i pozwolić odejść do konkurencji. "Mączka" przydałby się w drugiej linii chyba każdego zespołu.