Północna ściana kamienicy przy ul. Sienkiewicza 47 zawaliła się w poniedziałek wczesnym popołudniem. Jak udało nam się dowiedzieć, w tej części budynku trwały akurat prace remontowe - robotnicy dokonywali m.in. wymiany okien.
W momencie katastrofy, w środku przebywało pięć osób. Trzy osoby wyszyły z gruzów samodzielnie, dwie ewakuowane zostały przez strażaków.
Jedną z nich był pan Grzegorz Staniszewski.
- W chwili osunięcia się ściany byłem w pomieszczeniach na drugim piętrze, przylegających do zawalonej części budynku - mówi. - Usłyszałem ogromny huk. Opuścić budynek mogłem dopiero po podstawieniu drabiny przez strażaków.
Gruzowisko zostało przeszukane przez psa ratowniczego. Nie wskazał, by ktoś przebywał w rumowisku, zostanie ono jeszcze przeszukane za pomocą geofonu.
Plan wyburzeń w Łodzi wymaga poprawki, bo kamienice same się rozsypują
Nie ma zagrożenia zawalenia pozostałej części kamienicy, zaś część zachodnia najprawdopodobniej zostanie rozebrana. Do rana na miejscu, dla bezpieczeństwa, będą czuwać policjanci i strażnicy miejscy.
Premier Beata Szydło powiadomiła na swoim twitterze, że zawalenie kamienicy monitoruje minister Mariusz Błaszczak.