Gdy budynki tracą dotychczasową funkcję, a ich utrzymywanie przestaje się opłacać, ich los z reguły nie jest wesoły. W wielu przypadkach takie obiekty niszczeją latami lub są po prostu wyburzane, a ich miejsce zajmują nowe budowle. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Czasem pojawia się inwestor z zasobnym portfelem i pomysłem, jak tchnąć w stary obiekt nowe życie. Właśnie takie przypadki z całego świata prezentujemy w galerii.
Przeróbki budynków – sposób na ocalenie czy zniszczenie?
Przeróbki budowli, szczególnie historycznych, budzą wiele kontrowersji – jeśli zbyt mocno ingerują w wygląd oryginalnego obiektu, często pojawiają się zarzuty, że pod pozorem ratowania go budynek został po prostu zniszczony. Z taką krytyką często spotyka się np. nurt tak zwanego fasadyzmu. Chodzi o budynki, które niemal w całości rozebrano i zastąpiono nowymi, zachowując jedynie w charakterze dekoracji frontową ścianę czy zewnętrzną bryłę obiektu.
Zwolennicy fasadyzmu pytają jednak, czy w obliczu braku funduszy na utrzymanie obiektu lepiej byłoby po prostu w całości go wyburzyć? Ich zdaniem pozostawienie fragmentu dawnej budowli pozwala połączyć historię ze współczesnością i dać obiektowi nowe życie, zachowując zarazem chociaż ślad jego pierwotnej funkcji.
Na pytanie, kto ma rację, trudno odpowiedzieć. Warto jednak zauważyć, że daleko idące przeróbki i modernizacje to często jedyny sposób, żeby po dawnym budynku cokolwiek pozostało. Widać to szczególnie w przypadku wielkoformatowych obiektów takich jak np. nieużywane centra handlowe, kościoły, więzienia czy browary, w przypadku których koszty utrzymania są zwykle ogromne. Aby taka budowla miała szansę przetrwać, musi zacząć na siebie zarabiać w inny sposób, np. jako hotel, apartamentowiec czy kawiarnia.
Zobacz też:
Odnowili czy oszpecili? Zobacz najdziwniejsze przeróbki hist...
