Największy atak Rosji na Charków od początku wojny; trzy osoby zabite, 17 rannych

Robert Szulc
Opracowanie:
Skutki rosyjskich ataków
Skutki rosyjskich ataków PAP/EPA
Co najmniej trzy osoby zginęły, a 17 zostało rannych w nocnych, zmasowanych uderzeniach wojsk Rosji na Charków na północnym wschodzie Ukrainy; miasto atakowane było przez prawie 50 dronów, rakiety oraz kierowane bomby lotnicze – przekazały w sobotę rano władze.

"Charków przeżywa największy atak od początku pełnowymiarowej wojny. Do tego czasu w ciągu półtorej godziny słychać było co najmniej 40 wybuchów" – informował mer Charkowa Ihor Terechow nad ranem.

Według władz Rosjanie zastosowali przeciwko miastu 48 dronów typu Shahed, dwie rakiety i cztery kierowane bomby lotnicze.

"Wstępne dane mówią, że w wyniku terrorystycznego ostrzału Charkowa (…) uszkodzonych zostało 18 bloków mieszkalnych (w trzech z nich naruszona została konstrukcja) oraz 13 prywatnych domów" – napisał Terechow w Telegramie. (https://t.me/ihor_terekhov/2628)

"W następstwie terrorystycznego ostrzału miasta troje mieszkańców Charkowa zostało zabitych przez rosyjską armię" – podkreślił mer, który wcześniej ujawnił, że rannych zostało 17 osób.

Wciąż toczą się - przynajmniej teoretycznie - rozmowy zmierzające do pokojowego rozwiązania wojny między Rosją a Ukrainą.

Ale władze Ukrainy zaznaczają, że Rosji na pokoju nie zależy. Prezydent Ukrainy w rozmowie z amerykańską telewizją ABC News opowiedział o "bezgranicznym bólu" mężczyzny, który stracił w rosyjskim ataku żonę i troje dzieci. Zaznaczył, że ten mąż i ojciec nie wspominał o danych i liczbach, lecz opowiadał, że każdego ranka budzi się, szuka swoich bliskich w mieszkaniu i ma wrażenie, że to zły sen.

Trump "nie może całkowicie poczuć i zrozumieć tego bólu" - podkreślił Zełenski. "I tu nie chodzi o prezydenta Trumpa, lecz o wszystkich, których nie ma tutaj, w kraju, którzy są tysiące kilometrów stąd" - dodał w rozmowie, której pełna wersja zostanie opublikowana w niedzielę.

Zełenski poinformował, że w wyniku wojny zginęło 631 ukraińskich dzieci.

Trump powiedział w czwartek, że podczas swojej środowej rozmowy z Władimirem Putinem porównał sytuację między Rosją i Ukrainą do dwojga dzieci, "bijących się jak szalone".

"Oni nienawidzą się nawzajem i walczą, a ty próbujesz ich rozdzielić. Nie chcą być rozdzieleni i czasami lepiej pozwolić im walczyć przez chwilę, a potem ich rozdzielić. I wczoraj przekazałem tę analogię Putinowi" - relacjonował Trump. Mówił też, że prosił rosyjskiego przywódcę, by nie dokonywał odwetu za ukraiński atak na rosyjskie bazy lotnicze.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

O TYM SIĘ MÓWI
"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

W jakim stanie jest mężczyzna, który w Krakowie zabarykadował się z bronią?

AKTUALIZACJA
W jakim stanie jest mężczyzna, który w Krakowie zabarykadował się z bronią?

Wróć na i.pl Portal i.pl