Ambasador RP W Rijadzie Witold Śmidowski potwierdza, że król Salman bin Abdulaziz al Saud zadecydował o sfinansowaniu operacji rocznego Kubusia Brzyskiego z Jarosławia przez stronę saudyjską.
- Dekret królewski został wydany na wniosek księcia Mitaba bin Abdullah al-Saud, ministra Gwardii Narodowej. Pozytywna decyzja strony saudyjskiej zapadała dzięki zabiegom ówczesnego ministra obrony narodowej, pana Tomasza Siemoniaka i ambasady RP w Rijadzie – informuje ambasador Witold Śmidowski.
- Jestem przekonany, że przyjazd Kubusia do Rijadu nie byłby możliwy gdyby nie determinacja państwa Brzyskich, którzy zastanawiając się jak ratować swojego synka odnaleźli informację o doktorze Abdulazizie al-Khaldi, wybitnym lekarzu chirurgu naczyniowym i kardiologu, który podjął się tej operacji oraz życzliwości wszystkich tych, którzy wspierali zbiórkę na rzecz operacji, co pozwoliło na sfinansowanie i organizację przelotu Kubusia specjalnym samolotem medycznym do Rijadu – dodaje ambasador RP w Arabii Saudyjskiej.
Jak zaznacza polski dyplomata, Arabia Saudyjska jest jednym z największych w skali globu darczyńcą pomocy humanitarnej, a tradycją jest, że dla monarchów saudyjskich szczególnie ważne są kwestie związane ze zdrowiem dzieci. Saudyjscy lekarze specjalizują się w przypadkach trudnych, np. separacjach bliźniaków syjamskich czy zespole ATS.
Mimo że samą operację sfinansował król, wylot samolotem medycznym był możliwy dzięki ludziom dobrej woli, którzy włączyli się w zbiórkę pieniędzy. Dzięki wsparciu wielu instytucji udało się łącznie zebrać ok. 500 tys, zł, czyli tyle, ile miała kosztować operacja. Za sam przelot dziecka i ojca w jedną stronę komitet „Ratujmy Kubusia” zapłacił 220 tys. zł.
Kubuś cierpi na zespół krętości tętnic, rzadką wadę, którą z powodzeniem operuje się właśnie w klinice w Rijadzide. - Doktor Abdulaziz al- Khaldi jest jednym z nielicznych specjalistów w leczeniu tego schorzenia - zaznacza ambasador. Chłopczyk z Jarosławia przeszedł już pierwszą z dwóch zaplanowanych operacji.