Historia z happy endem, kiedy niemal na łożu śmierci papież Franciszek cofnął kontrowersyjną decyzję Jana Pawła II sprzed 35 lat.
Chodziło o rehabilitację Ernesto Cardenala, księdza z Nikaragui, którego zawiesił w pełnieniu posługi papież Polak. Podczas wizyty Jana Pawła II w Nikaragui 4 marca 1983 roku doszło do kontrowersyjnego wydarzenia. Juan Arias był wtedy korespondentem hiszpańskiej gazety El Pais. Opisywał, że Jan Paweł II był poirytowany reakcją tłumu, który przerwał mu krzycząc, że „między chrześcijaństwem i rewolucją, nie ma sprzeczności.” Ponoć sam przywódca kraju Daniel Ortega zachęcał ludzi, by w odpowiedniej chwili przerywali przemówienie papieżowi.
Za co trafiłbyś do piekła 500 lat temu? Nie do wiary, co kie...
Kiedy Jan Paweł II zbliżył się do Cardenala, ten ukląkł i chciał pocałować rękę Ojca Świętego, wspomina Arias. Papież cofnął rękę, a kiedy ksiądz poprosił o błogosławieństwo, Jan Paweł II, wskazując groźnie palcem wskazującym prawej ręki, powiedział: Zanim będzie musiał pogodzić się z Kościołem. A w następnym roku nałożył na duchownego suspensę. Była to kara za to, że mający dziś już 94 lata Ernesto Cardenal był nie tylko duchownym, ale też ministrem kultury w rządzie Daniela Ortegi. Ten kapłan przebywa teraz w szpitalu z powodu ostrej infekcji nerek.
Przez kolejne dekady nic się w życiu duchownego nie zmieniło, kara nadal obowiązywała. Zmiany nie było ani po śmierci Jana Pawła II ani podczas pontyfikatu Benedykta XIII. Wszystko zmieniło się po wyborze Jorge Mario Bergoglio na papieża. Udało się osobom blisko związanym z nikaraguańskim księdzem dotrzeć do Ojca Świętego, opowiedzieć mu historię sprzed wielu dekad i wówczas wydarzenia potoczyły się błyskawicznie.
Na początku lutego tego roku nuncjusz papieski odwiedził Ernesto Cardenala w Managui i przyniósł mu informację o zniesieniu kary przez Franciszka. Kilkanaście dni później przyszło oficjalne potwierdzenie z Watykanu, duchowny został zrehabilitowany.
Ten nikaraguański duszpasterz urodził się w Gdanadzie w 1925 roku. Nim został księdzem studiował na miejscowych uczelniach, w USA i we Włoszech. Po powrocie do kraju dołączył do ruchu oporu wobec reżimu Somozy, był zafascynowany partyzantami i ich dowódcą Danielem Artegą. Święcenia kapłańskie przyjął w Meksyku w 1965. Z czasem fascynacja komunizującą partyzantka mu przeszła, rządy Ortegi było równie nieudane, co surowe, jak poprzedników, przeciwko którym walczył.
POLECAMY:
