5/14
Krzysztof Żukowski...
fot. FOT. Janusz Wójtowicz

Krzysztof Żukowski

W sezonie 2011/2012 ówczesny trener „zielono-biało-czerwonych” Orest Lenczyk uparł się, by sprowadzić bramkarza Krzysztofa Żukowskiego (na zdjęciu) z pierwszoligowej Floty Świnoujście. Dlaczego? Tego nie wie nikt, ponieważ nawet nie dał mu zadebiutować. We Wrocławiu wytrzymał do końca lutego 2014 roku (w międzyczasie był wypożyczony do Arki Gdynia), skąd przeniósł się do czeskiego FC Fastav Zlin. Później grał w niższych ligach w Polsce (Karpaty Krosno, Motor Lublin), a dziś jest bramkarzem trzecioligowej Avii Świdnik.

6/14
Paweł Zieliński...
fot. FOT. Paweł Relikowski

Paweł Zieliński

Wychodzi więc na to, że ostatnim który zaistniał w Śląsku po transferze z niższej ligi (sezon 2013/2014), jest Paweł Zieliński. Brat piłkarza SSC Napoli i reprezentacji Polski Piotra, wartego dziś 65 mln euro (!), wcześniej grał w trzecioligowej Ślęzie Wrocław. Mimo przeskoku o trzy poziomy wyżej szybko wywalczył sobie miejsce w składzie i rozegrał aż 82 spotkania w Ekstraklasie. Niestety potem obniżył trochę loty i poszedł w odstawkę. Obecnie walczy o awans do elity z Miedzią Legnica.

7/14
Mateusz Abramowicz...
fot. FOT. Paweł Relikowski

Mateusz Abramowicz

Największy zaciąg z niższych lig miał miejsce w sezonie 2014/2015. 18 lutego 2015 roku umowę przy Oporowskiej parafował urodzony w Brzegu Dolnym bramkarz Mateusz Abramowicz. Wcześniej grał w pierwszoligowym MKS-ie Kluczbork, ale nie poszedł drogą Waldemara Soboty. Długi czas był tylko trzecim bramkarzem, choć w pewnym momencie postawił na niego Romuald Szukiełowicz i początkowo Mariusz Rumak. W Ekstraklasie rozegrał 10 spotkań, ale potem... nie przedłużył kontraktu. Podobno z powodu wygórowanych oczekiwań finansowych. Wrócił do pierwszej ligi, do GKS-u Katowice i gra tam do dziś. Uważany jest za jednego z najlepszych golkiperów na zapleczu LOTTO Ekstraklasy.

8/14
Michał Bartkowiak...
fot. FOT. Paweł Relikowski

Michał Bartkowiak

Jednym z największych niespełnionych talentów w ostatnich latach w Śląsku był Michał Bartkowiak. Do Śląska przyszedł z drugoligowego Górnika Wałbrzych, jako młodzieżowy reprezentant Polski. Umiejętnie do szatni pierwszej drużyny wprowadzał go trener Tadeusz Pawłowski, lecz chłopaka nie omijały kontuzje i to poważne. Po jednej z nich miał śruby w nodze, które jeszcze długo nie pozwalały mu trenować i grać na pełnych obrotach. Być może przez to jego licznik w Śląsku zatrzymał się na 15 występach (12 w Ekstraklasie, 2 w Pucharze Polski i 1 w kwalifikacjach do Ligi Europy) i jednym golu. W lipcu 2016 roku przeszedł do Miedzi Legnica.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking

Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Karetka na sygnale zderzyła się z autem. Są ranni

Karetka na sygnale zderzyła się z autem. Są ranni

Zobacz również

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Karetka na sygnale zderzyła się z autem. Są ranni

Karetka na sygnale zderzyła się z autem. Są ranni