Poseł PiS Lech Kołakowski w środę spotkał się z szefem klubu PiS, wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim. Po spotkaniu przyznał, że rozmawiał także z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
- Rozmowa będzie kontynuowana - poinformował. - Jestem zadowolony, że doszło do rozmowy, padły bardzo ważne argumenty z obu stron - powiedział Kołakowski. - Na taką rozmowę czekałem pół roku.
- Chcę odbyć w najbliższym czasie kolejne rozmowy z panem prezesem Kaczyńskim, natomiast to było spotkanie potrzebne, szkoda, że nie odbyło się w maju czy w miesiącach letnich, ale pragnę podziękować panu prezesowi za możliwość spotkania, rozmowy i wymiany poglądów - powiedział dziennikarzom w Sejmie.
- Sytuacja związana z moim członkostwem jest sytuacją otwartą, będzie ta decyzja podjęta po kolejnej rozmowie - dodał.
Kołakowski dopytywany przez dziennikarzy, czy podtrzymuje wolę tworzenia koła sejmowego, odpowiedział, że bez względu na sytuację, będzie miał na uwadze "polską rację stanu". - Dobre reformy PiS muszą być kontynuowane- stwierdził i dodał, że opowiada się "za konstytucyjną kadencją parlamentu do roku 2023".
- Bez względu jak się los ułoży, dzisiaj najważniejsza jest sprawa naszej ojczyzny i odpowiedzialnych działań- dodał.
Lech Kołakowski odchodzi z PiS
Lech Kołakowski, zawieszony poseł PiS w porannej Rozmowie RMF oświadczył, że "dziś odchodzi z PiS". Jednocześnie dodał, że oprócz niego na taki krok zdecydowała się "grupa kilku osób". - Rozmawiamy w tej chwili o nazwie koła. Decyzje są już podjęte- dodał. Kołakowski zaprosił innych parlamentarzystów do "przejścia do nowego koła".
- Jeżeli dojdzie do rejestracji (naszego) koła, prawdopodobnie PiS straci większość rządową- powiedział Kołakowski. Pytany skąd decyzja o odejściu, Kołakowski odpowiedział, że "kluczową przyczyną odejścia z PiS jest ustawa tzw. Piątki dla zwierząt". - Nie godzę się z jej zapisami. To jest bubel prawny- tłumaczył.
Kołakowski zapytany czy odbył rozmowę z prezesem Kaczyńskim przyznał, że "do takiej rozmowy nie doszło". - Zabiegałem o takie spotkanie od końca maja. Otoczenie prezesa blokowało moją osobę w nawiązaniu kontaktu- wyjaśnił.
