
Piotr Misztal stanął przed sądem! Chodzi sławojki i dyby, które postawił na placu u zbiegu ul. Piotrkowskiej i al. Piłsudskiego. Sprawa trafiła na wokandę, bo biznesmen nie przyjął od policji mandatu za to, że na swojej działce przy Piotrkowskiej ustawił sławojki i dyby. Misztal też zlekceważył decyzję administracyjną o usunięciu tych "atrakcji", którą wydał Wojewódzki Konserwator Zabytków. Nie przyjął również mandatu od policji, która chciała go ukarać za niedostosowanie się do postanowienia konserwatora.
Rozprawę odroczono do 6 października na prośbę zastępcy pełnomocnika Piotra Misztala. Poinformował on sąd, że pełnomocnik biznesmena w drodze do sądu miał kolizję drogową i dlatego nie mógł się stawić na rozprawie.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Piotr Misztal postawił sławojki na Piotrkowskiej na znak protestu przeciwko działaniom Urzędu Miasta Łodzi. Otóż
w grudniu 2018 biznesmen kupił na licytacji działkę o powierzchni 744 m kw., przy Piotrkowskiej 154 płacąc za nią 3 mln zł.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Planował postawić tu ultranowoczesny hotel nawiązujący stylistyką do drapaczy chmur z Dubaju. Budynek o wysokości 110 metrów miał się składać z dwóch części. Dolna do wysokości głównej pierzei Piotrkowskiej miała być pięciogwiazdkowym hotelem, w którym miało się znaleźć 80 apartamentów, spa i restauracje. Natomiast część druga miała być 17 kondygnacyjnym apartamentowcem. Biznesmen nie mógł rozpocząć prac, bo nie otrzymał od Urzędu Miasta pozwolenia na budowę tak wysokiego obiektu. W tym miejscu może staną jedynie obiekt o maksymalnej wysokości 25 metrów. Zdaniem urzędników Piotr Misztal, kupując działkę, dobrze o tym wiedział.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Wówczas Piotr Misztal na znak protestu na swojej działce postawił sławojkę, niedługo po tym dostawił trzy kolejne oraz dyby, w które zakuta była kukła. Jak twierdził, były one przeznaczone dla miejskich urzędników, którzy nie pozwolili mu postawić hotelu.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.