Łódź. Piotr Misztal stanie przed sądem! Powód? Sławojki i dyby, które postawił na ulicy Piotrkowskiej
Piotr Misztal postawił sławojki na Piotrkowskiej na znak protestu przeciwko działaniom Urzędu Miasta Łodzi. Otóż
w grudniu 2018 biznesmen kupił na licytacji działkę o powierzchni 744 m kw., przy Piotrkowskiej 154 płacąc za nią 3 mln zł.
Planował postawić tu ultranowoczesny hotel nawiązujący stylistyką do drapaczy chmur z Dubaju. Budynek o wysokości 110 metrów miał się składać z dwóch części. Dolna do wysokości głównej pierzei Piotrkowskiej miała być pięciogwiazdkowym hotelem, w którym miało się znaleźć 80 apartamentów, spa i restauracje. Natomiast część druga miała być 17 kondygnacyjnym apartamentowcem. Biznesmen nie mógł rozpocząć prac, bo nie otrzymał od Urzędu Miasta pozwolenia na budowę tak wysokiego obiektu. W tym miejscu może staną jedynie obiekt o maksymalnej wysokości 25 metrów. Zdaniem urzędników Piotr Misztal, kupując działkę, dobrze o tym wiedział.
Wówczas Piotr Misztal na znak protestu na swojej działce postawił sławojkę, niedługo po tym dostawił trzy kolejne oraz dyby, w które zakuta była kukła. Jak twierdził, były one przeznaczone dla miejskich urzędników, którzy nie pozwolili mu postawić hotelu.
Nie wszystkim łodzianom działania biznesmena przypadły do gustu. Na drewnianej ścianie toalety ktoś zostawił dla niego wiadomość cyt.:
"Piotrze, kmiotem byłeś, kmiotem pozostaniesz. Możesz mieć kasy jak lodu, ale szacunku łodzian nie zyskasz nigdy".
Dzień później w odpowiedzi na sławojce pojawiła się kartka z napisem cyt. Instalacja artystyczna pt. „Wejście do urzędu”.
Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję nakazującą usunięcie sławojek i dyb. Ponieważ biznesmen nie zastosował się do tej decyzji, pełnomocnik Urzędu Miasta do spraw ulicy Piotrkowskiej poprosił o interwencję policję. Misztal nie przyjął mandatu karnego i sprawa trafiła do sądu
Piotr Misztal zrezygnował z walki o pozwolenie na budowę, bo jak twierdził, w Łodzi nie ma dobrego klimatu dla inwestycji.
Posiedzenie sądu odroczono
Dzisiejszą rozprawę odroczono do 6 października na prośbę zastępcy pełnomocnika Piotra Misztala. Poinformował on sąd, że pełnomocnik biznesmena w drodze do sądu miał kolizję drogową i dlatego nie mógł się stawić na rozprawie.
„SPROSTOWANIE
Nie jest prawdą, iż Pan Piotr Misztal nie przyjął mandatu od policji. W Sądzie toczą się dwa postępowania w sprawach o wykroczenia dotyczące ustawienia sławojki na nieruchomości przy ul. Piotrkowskiej 154.”
