A tych Patrycji nie brakowało. Najbliżsi bez trudu ją charakteryzują. - Wesoła, towarzyska, uśmiechnięta i bardzo życzliwa. Każdemu pomogła - opisuje Monika Krawczyk, siostra poszkodowanej. Młoda mieszkanka Łoponia na co dzień uczyła się w technikum fryzjerskim. W tym roku szkolnym miała zdawać maturę.
- Wszystko zostało przerwane. Patrycja tryskała życiem, a dziś nie ma z nią kontaktu. Trudno się z tym pogodzić - zaznacza Monika Krawczyk.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 12 lipca, po godz. 3 nad ranem w Biadolinach Radłowskich. Rodzina z uwagi na trwające postępowanie policyjne nie chce wypowiadać się na temat okoliczności zdarzenia. W tarnowskiej policji dowiedzieliśmy się, że do wypadku doszło ponieważ pochodzący z Łysej Góry 19-letni kierowca zbyt szybko wjechał w zakręt. Pojazd dachował.
Trzej koledzy zdołali go opuścić, wewnątrz pozostały Patrycja i jej kuzynka Karolina. Jak się potem okazało, kierowca był pijany, miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Najpoważniejsze konsekwencje jego głupoty poniosła Patrycja Widło. - Przed czwartą w nocy z obawy o reakcję mamy zadzwoniła do mnie siostra Karoliny. Do dziś dźwięczą mi w głowie jej słowa - rozpacza Monika Krawczyk.
Od momentu wypadku nastroje najbliższych zmieniają się jak w kalejdoskopie. Patrycja przez trzy dni była nawet w domu, przechodziła rehabilitację.
- Córka 28 września skończyła 19 lat. Tego dnia w szpitalu odwiedziła ją klasa, widać było wzruszenie na twarzy, łzy. Wówczas reagowała na dotyk, światło, czy ból. Dzień później doszło do kolejnego zatrzymania krążenia. Utraciliśmy z nią wszelki kontakt - nie kryje łez Maria Widło. Na szczęście w obliczu tragedii rodzina nie jest sama. - Fantastycznie zachowuje się nasza lokalna społeczność. Pomagają nam rada sołecka, mieszkańcy Łoponia. Zespół teatralny działający przy wojnickim GOK-u zorganizował charytatywną imprezę - wylicza Maria Widło.
Osoby, które mogą wesprzeć Widłów, proszone są o kontakt pod nr tel. 663 359 303. Potrzeba środków m.in. na rehabilitację w prywatnym ośrodku, kosztującą ok. 15 tys. zł miesięcznie.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze