Cegła z napisem „Lublin” leżała w rejonie współczesnej al. Unii Lubelskiej. Wykonana została przy ulicy Unickiej 14.
– Pierwsza cegła z mojej kolekcji była prezentem od męża. Inne znajdowałam np. w czasie spacerów po mieście. Znajomi wiedzą o mojej pasji. Dostaję też dawne cegły od swoich studentów – mówi Małgorzata Michalska-Nakonieczna, kuratorka wystawy „Lublin z cegły murowany”, którą od 11 maja będzie można oglądać w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji przy ul. Bursaki 12 (otwarcie o godz. 11.15).
Historyczne cegły znakowane są inicjałami właścicieli lub najemców cegielni albo od części Lublina, w której zostały wykonane, na przykład: „Rury”, „Kalinowszczyzna”, „Lemszczyzna”.
Ciekawą genezę ma napis „Rola”. – Tak sygnowane cegły były wykonywane na Dziesiątej, w cegielni dzierżawionej przez Stanisława Krzęciewskiego herbu Rola – wyjaśnia Dariusz Prażmo, kurator wystawy „Lublin z cegły murowany”. I dodaje, że pierwszą cegłę ze swojej kolekcji znalazł na Tatarach, była oznaczona „Lublin I.B.”.
Kolejnym krokiem było szukanie śladów dawnych cegielni, m.in. w dokumentach z Archiwum Państwowego i książkach adresowych sprzed lat. Opowieść o tych zakładach rzemieślniczych to fragment historii Lublina.
Krakowskie Przedmieście brukowane cegłą
Kuratorzy wystawy „Lublin z cegły murowany” wspomnieli o przedwojennym producencie klinkieru, Józefie Zborowskim. Chwalił się on swoim brukiem klinkierowym, wyłożonym w 1907 roku w Lublinie na Krakowskim Przedmieściu i ulicy Bernardyńskiej, przy szkole handlowej. „Bruk, zdaniem ogółu, w zupełności odpowiada swojemu przeznaczeniu, jest równy, przy jeździe po nim nie ma stukotu, jest łatwy do utrzymania czystości (...) - zachwala Józef Zborowski w swojej publikacji „Klinkier" z 1908 roku (cytat za: Biblioteką Cyfrową WBP w Lublinie). Z cytowanej publikacji tego inżyniera dowiadujemy się o takim szczególe jak to, że na postoju dorożek, w pobliżu Hotelu Europejskiego i Victorii, przerwy między cegłami zostały wylane smołą. Dzięki temu „nie ma owej wstrętnej woni, jaką dawniej odczuwali przechodnie w tem miejscu ulicy".
Cegielnie, których już nie ma
– W 1821 roku powstała najstarsza miejska cegielnia. Była na rogatkach Lublina, na Rurach Brygidkowskich. W dokumentach mamy podane miejsce „za okopem przy cmentarzu”. Dziś byłby to teren między ulicami Rowerową a Wiercieńskiego – tłumaczy Dariusz Prażmo. Inna, późniejsza miejska cegielnia byłaby zlokalizowana na rogu dzisiejszych ulic Zemborzyckiej i Abramowickiej. Wypalane w niej cegły były sygnowane „M.m.L." - skrót oznacza magistrat miasta Lublina.
Cegły z inicjałami „T. R.” powstawały w cegielni działającej za rogatką lubartowską. Prowadził ją Tewel Rozgold.
– Cegielnia „Helenów” przed 1939 rokiem należała do Hersza J. Zylbera, właściciela browaru Jeleń i gorzelni „Kośminek”. – W czasie wojny zajęli ją Niemcy. Prawowici właściciele zginęli w Holokauście – mówi Prażmo. Nasz rozmówca w swojej kolekcji ma kolekcję zdjęć z lat 50. XX wieku, które przekazała mu osoba pracująca przed laty między Kraśnicką i Nałęczowską.
Na wystawie będą też cegły średniowieczne, np. taka, na której przed wiekami odbiła się łapa psa. Albo kolejna piękna cegła, z inicjałami o niezwykle fantazyjnym kroju.
Na zapowiadanej wystawie zostanie zaprezentowane około 70 cegieł. Wśród nich znajdą się nie tylko cegły pochodzące z Lublina. Na przykład z rozebranego pieca z Bełżyc pochodzi egzemplarz z napisem „London". To lokalna odpowiedź na markową i drogą cegłę angielską marki „Ramsay".