Mecz Maroko - Portugalia. Cristiano Ronaldo przybity na ławce, potem płakał na boisku. To jego mundialowy koniec

Jacek Czaplewski
Mundial 2022. Nadszedł zmierzch legendy. Selekcjoner Fernando Santos po raz drugi z rzędu nie wystawił Cristiano Ronaldo w składzie Portugalii, chociaż ta walczyła o wejście do półfinału przeciw Maroku (0:1). Ronaldo pośród rezerwowych sprawiał wrażenie przybitego meczem i decyzją o pominięciu w składzie. Po pierwszym golu dla Maroka jedynie zadziwił się, że Youssef En Nesyri tak jak on potrafił wysoko skoczyć do piłki i z wysokości piętra pokonać bramkarza.Dzisiaj Portugalię i przede wszystkim CR7 z trybun wspierała jego partnerka, Georginia Rodriguez, machająca flagą z sektora dla VIP-ów. Dopiero w 51 minucie, przy aplauzie publiczności Ronaldo został wysłany na boisko, gdy Portugalia musiała gonić wynik 0:1. Ale tego meczu nie udało się odwrócić, co oznacza, że Cristiano już nigdy nie zostanie mistrzem świata. Po ostatnim gwizdku CR7 zdał sobie sprawę, że to przykry koniec - i zalał się łzami.
Mundial 2022. Nadszedł zmierzch legendy. Selekcjoner Fernando Santos po raz drugi z rzędu nie wystawił Cristiano Ronaldo w składzie Portugalii, chociaż ta walczyła o wejście do półfinału przeciw Maroku (0:1). Ronaldo pośród rezerwowych sprawiał wrażenie przybitego meczem i decyzją o pominięciu w składzie. Po pierwszym golu dla Maroka jedynie zadziwił się, że Youssef En Nesyri tak jak on potrafił wysoko skoczyć do piłki i z wysokości piętra pokonać bramkarza.Dzisiaj Portugalię i przede wszystkim CR7 z trybun wspierała jego partnerka, Georginia Rodriguez, machająca flagą z sektora dla VIP-ów. Dopiero w 51 minucie, przy aplauzie publiczności Ronaldo został wysłany na boisko, gdy Portugalia musiała gonić wynik 0:1. Ale tego meczu nie udało się odwrócić, co oznacza, że Cristiano już nigdy nie zostanie mistrzem świata. Po ostatnim gwizdku CR7 zdał sobie sprawę, że to przykry koniec - i zalał się łzami. PAP, EPA
Mundial 2022. Nadszedł zmierzch legendy. Selekcjoner Fernando Santos po raz drugi z rzędu nie wystawił Cristiano Ronaldo w składzie Portugalii, chociaż ta walczyła o wejście do półfinału przeciw Maroku (0:1). Ronaldo pośród rezerwowych sprawiał wrażenie przybitego meczem i decyzją o pominięciu w składzie. Po pierwszym golu dla Maroka jedynie zadziwił się, że Youssef En Nesyri tak jak on potrafił wysoko skoczyć do piłki i z wysokości piętra pokonać bramkarza. Dzisiaj Portugalię i przede wszystkim CR7 z trybun wspierała jego partnerka, Georginia Rodriguez, machająca flagą z sektora dla VIP-ów. Dopiero w 51 minucie, przy aplauzie publiczności Ronaldo został wysłany na boisko, gdy Portugalia musiała gonić wynik 0:1. Ale tego meczu nie udało się odwrócić, co oznacza, że Cristiano już nigdy nie zostanie mistrzem świata. Po ostatnim gwizdku CR7 zdał sobie sprawę, że to przykry koniec - i zalał się łzami.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Brak pokory to płacze, należy mu się.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl