W środę wieczorem media obiegła smutna informacja o śmierci legendarnej Tiny Turner. Królowa Rock 'n' Rolla zmarła we wtorek w swym domu w Kusnacht w Szwajcarii, nad Jeziorem Zuryskim, po długiej i ciężkiej chorobie. Miała 83 lata.
Kwiaty i znicze przed szwajcarskim domem Tiny Turner
Ludzie, chcąc pożegnać Tinę Turner, przynoszą pod jej dom w Szwajcarii kwiaty i zapalają znicze.
Do śmierci artystki odniósł się także prezydent Szwajcarii Alain Berset.
"Ze śmiercią Tiny Turner świat stracił ikonę. Pozostaną jednak jej piosenki i wiele wspomnień" - napisał na Twitterze Berset. Podkreślił, że teraz jego myśli są przy bliskich piosenkarki, dla której Szwajcaria stała się drugą ojczyzną.
Bajkowa rezydencja Tiny Turner
Bajkową rezydencję w Szwajcarii Tina Turner kupiła wraz ze swoim mężem Erwinem Bachem na początku 2022 r. Legendarna piosenkarka nie cieszyła się nią więc zbyt długo.
Posiadłość jest warta 76 mln dolarów, ma powierzchnię ponad 22 tys. metrów kw. i obejmuje 10 budynków. Jest położona nad Jeziorem Zuryskim, w północno-wschodniej części kraju, u podnóża Alp Glarneńskich. Dom ma dostęp do jeziora z pomostem dla łodzi, prywatny staw, strumień i basen.
Żeby zamieszkać w Szwajcarii, zrzekła się amerykańskiego obywatelstwa
Para uwielbiała Europę, zanim na stałe zamieszkali w Szwajcarii, wynajmowali tam różne domy.
Co ciekawe, tamtejsze prawo nie pozwala na kupno nieruchomości przez osobę niebędącą obywatelem kraju. W 2013 r. Tina Turner zrzekła się więc obywatelstwa amerykańskiego i uzyskała szwajcarskie. To samo zrobił jej, pochodzący z Niemiec, mąż.

mm
Źródło: