Mularczyk: Orzecznictwo TSUE wyprodukowane, żeby gnębić polski rząd odbija się echem w Niemczech

Anna Piotrowska
Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS
Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS Fot. Marek Szawdyn/ Polska Press
Orzecznictwo TSUE, które zostało wyprodukowane, ażeby atakować i gnębić polski rząd, dzisiaj odbija się echem w innych krajach Europy Zachodniej, w tym w Niemczech – podkreśla poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z serwisem wPolityce.pl odniósł się do oczekiwanego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. niemieckiego systemu sądownictwa.

– Widać, że ta cała akcja przeciwko Polsce, która jest dzisiaj sterowana z Brukseli i w Trybunałach, ona oczywiście musi odbić i odbiła się konsekwencjami także w innych krajach Europy Zachodniej, gdzie system powoływania sędziów jest o wiele bardziej upolityczniony aniżeli w Polsce – stwierdził Arkadiusz Mularczyk. Polityk podkreślił, że rozstrzygnięcie TSUE w sprawie Niemiec będzie „bardzo ciekawe” i jednocześnie będzie to „ważny test” dla Trybunału.

– Jeśli TSUE będzie konsekwentny, to nakaże również Niemcom zmianę systemu, co może doprowadzić do wielkich turbulencji w Niemczech. Jeśli zaś będzie niekonsekwentny i powie, że w Niemczech mogą być inne standardy, to pokaże to w sposób ewidentny, że rzeczywiście w UE mamy różne standardy wobec różnych krajów – wskazał.

Poseł Mularczyk mówił również o szerszym kontekście zajmowania się przez Trybunał Sprawiedliwości UE systemami sądownictwa w krajach członkowskich.

Tłumaczył, że obecnie wyroki w tej materii są „czysto uznaniowe”, często mają podtekst polityczny i są politycznie motywowane. Zdaniem Mularczyka, będzie to tak wyglądało, dopóki nie zostanie wypracowany jeden model dla krajów członkowskich.

– Dopóki nie będzie jednego modelu wypracowanego w krajach Unii Europejskiej, dopóty będzie możliwość sterowania i wielkiej uznaniowości w decyzjach TSUE i wielkiego aktywizmu sędziowskiego, który de facto stanie się najwyższym ciałem, najwyższym organem w krajach UE, ponieważ będzie mógł więcej niż zwykli ustawodawcy czyli parlamenty w poszczególnych państwach, bo to on będzie narzucał - tak jak jest w przypadku Polski - również standardy zachowania czy standardy stanowienia w tym przypadku sądownictwa czy wymiaru sprawiedliwości – mówił parlamentarzysta.

TSUE a sprawa niemiecka

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinien wkrótce zająć się sprawą niemieckiego sędziego, który twierdzi, że są wywierane na niego naciski, w jaki sposób powinien orzekać w sprawie tzw. afery dieslowej. Chodzi o aferę z 2015 roku. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska wyjawiła wówczas, że koncern Volkswagen AG w silnikach diesla TDI montowanych w blisko 11 milionach aut kilku marek instalował oprogramowania umożliwiające manipulowanie wynikami pomiarów emisji spalin.

Oszukani klienci postanowili pozwać producentów, a – jak podaje Wirtualna Polska – najwięcej spraw trafiło do sądów w Niemczech. Tu pojawił się jednak duży problem, ponieważ udziały w koncernie ma rząd Dolnej Saksonii. W praktyce oznacza to, że orzekający w sprawie sędzia orzeka de facto za bądź przeciwko państwu. Jak wskazuje WP, niektórzy spośród orzekających sędziów wskazują wprost, że orzekać przeciwko własnemu państwu się sędziemu nie opłaca.

W związku z tym problemem, sąd krajowy w Erfurcie zwrócił się do TSUE z zapytaniem, czy niemieckie sądy w ogóle można traktować jako niezawisłe i bezstronne oraz czy powinny one zajmować się tą sprawą przed reformą niemieckiego prawa. W swoim stanowisku sąd wskazał na „wyjątkowo dużą presję” wywieraną na sądy w związanych z tą sprawą postępowaniach.

„Przepisy (niemieckie) przewidują tylko funkcjonalną niezawisłość sędziowską w podstawowym obszarze działalności sądowniczej, niezawisłość osobistą. Nie jest to jednak wystarczające do ochrony przed wszelkimi wpływami zewnętrznymi. Instytucjonalna niezawisłość sądów, która jest również niezbędna do tego celu, nie jest bowiem w żaden sposób zagwarantowana” – zauważył sąd w Erfurcie.

wpolityce.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl