Najdroższe nieruchomości 7 kontynentów. Czy wystarczy wygrać w Lotto, by je kupić? Sprawdź >>>

Strasznie bogaci (są) Azjaci

Widzieliście tę zabawną komedię, kapiące od złota wnętrza, przy których nawet scenografia serialu „Dynastia” nie wydaje się kiczowata? Tak, dzisiaj najdroższe nieruchomości znajdują się właśnie na tym kontynencie.

Miejsce pierwsze wśród najdroższych apartamentów na świecie należy się nieruchomości z Azji. Nowoczesny bungalow w Singapurze, zwany też miejską oazą, wyceniony został na 58 mln dolarów. To równowartość około 225 milionów złotych – jeśli uwzględnilibyśmy kurs dolara z 18 sierpnia 2021 roku.

Tutaj cena idzie w parze z jakością. Nieruchomość ma 1 115 metrów kwadratowych powierzchni. Składają się na nią: 6 sypialni, 7 łazienek czy garaż mogący pomieścić 10 samochodów.

Odnajdziemy tu zarówno coś dla ciała, jak i dla ducha – prywatną saunę, basen, a nawet salę teatralną lub kinową.

W Trójmieście – dla porównania – prywatnych basenów jak na lekarstwo (nie ma ich w żadnym z ostatnio wybudowanych luksusowych osiedli), a prywatną salę kinową mają tylko apartamenty przy ul. Okrzei w Sopocie (Invest Komfort). Zwycięski gracz w Lotto byłby w stanie kupić tam apartament, chociaż ceny na rynku wtórnym należą do trójmiejskiego TOP 10.

Ameryka Północna: Wiszące ogrody za 50 mln dolarów

W zestawieniu nie może zabraknąć oczywiście Nowego Jorku. Cena nieruchomości w dużej mierze prawdopodobnie wynika z samej lokalizacji. Słynąca z elegancji, bogactwa ekskluzywna dzielnica Upper East Side to jedna z najbardziej pożądanych do zamieszkania części Nowego Jorku. Gdy do lokalizacji dodamy szyk i elegancję apartamentu, cena nie będzie dla nas już tak zawrotna (a w końcu mowa tutaj o prawie 195 mln złotych). Tutaj znaczenie mają również powierzchnia nieruchomości i jej standard: na 660 metrach kwadratowych mieści się 5 sypialni, z których każda posiada osobny taras z pięknym widokiem na Central Park. Same tarasy to tak naprawdę ogrody pełne zieleni, krzewów i kwiatów. Wśród pomieszczeń odnajdziemy jadalnię, elegancki salon czy bibliotekę.

Tego, kto wygrał w Jackpota, stać (JUŻ!) na połowę tego apartamentu.

W Europie też drogo: Prywatny Wersal za 40 mln euro

Na trzecim miejscu uplasowała się nieruchomość na Starym Kontynencie, w zupełnie innym – tradycyjnym – stylu. Chodzi o ekskluzywny „wersalski” apartament znajdujący się w Paryżu. Cena to 40 mln euro. Przeliczając ją na złotówki, otrzymamy około 183 mln zł. To sporo, nawet biorąc pod uwagę, że w cenie jest widok na wieżę Eiffla (nazwa wynika ze stylu, a nie z lokalizacji).

Apartament zlokalizowany jest bowiem na prestiżowym Champ de Mar. Dwupoziomowy apartament ma powierzchnię 669 metrów kwadratowych. Przy takim metrażu zaskakuje fakt, że posiada tylko 4 sypialnie. Nie trzeba dodawać, że luksusowa łazienka jest częścią integralną każdego ze suites, podobnie jak garderoby.

Przebywając w tej eleganckiej nieruchomości, możemy poczuć się niczym w Wersalu. Wszystko to za sprawą wnętrz z ręcznie malowanymi sufitami, marmurowymi rzeźbami, wersalskimi parkietami i z ogromnymi kryształowymi żyrandolami. Wyposażenia dopełnia wykonany specjalnie na zamówienie fortepian Bösendorfer.

Pierwsze piętro to duży salon, biblioteka, jadalnia, duża kuchnia i 3 sypialnie, a do tego trzy garderoby (główna i dwie mniejsze). Po marmurowych schodach ze złotymi poręczami dostaniemy się na drugie piętro. Tutaj odnajdziemy czwartą sypialnię, pomieszczenie z kinem domowym, a gdybyśmy byli zbyt zmęczeni otaczającym nas luksusem, możemy skorzystać z prywatnej strefy spa – gabinetu masażu, sauny, łaźni tureckiej i siłowni.

No cóż, połowa ostatniej głównej wygranej w Eurojackpot to „tylko” niespełna 21,8 mln euro…