Najdroższe nieruchomości 7 kontynentów. Czy wystarczy wygrać w Lotto i Eurojackpot, by je kupić? Sprawdź!

Zacznijmy od światowej czołówki nieruchomości. Dotychczasowe rekordy podbił wystawiony na rynek w 2018 roku apartament w Monte Carlo. To jedna z najdroższych destynacji na świecie: bogatych wabią tam niskie podatki (warto przypomnieć, że z Polaków rezydentami miniaturowego, luksusowego są (lub byli) Hubert Hurkacz, Karolina Woźniacka i Wojciech Fibak. Monako to mekka nie tylko liczących się tenisistów…)

Wspomniany apartament wystawiono za... 335 milionów dolarów, czyli… ponad miliard dwieście milionów złotych (w chwili wstawienia oferty przez Groupe Marzocco). Owa luksusowa nieruchomość znajduje się w 49-piętrowym budynku La Tour Odeon. Tyle, że właściwie było – jak na miejscowe standardy – nawet niezbyt drogo, bowiem zajmujący 5 ostatnich pięter apartament z prywatnym basenem liczy sobie ok. 3 000 tys. metrów kwadratowych.

Prywatny teatr lub kino, strefy SPA, baseny, salony masażu i luksusowe wyposażenie – takie udogodnienia znajdziemy i dzisiaj w najdroższych apartamentach, które są obecnie wystawione na sprzedaż.

Ponieważ wygrana naszego rodaka w Eurojackpot w przeliczeniu na dolary to ok. 25, 5 mln – raczej nie złoży oferty obecnemu właścicielowi nieruchomości w Monako.

Ale stać by go było na najdroższy apartament w Polsce! Nieruchomość położona na warszawskim Mokotowie kosztowała 23 mln złotych.

W Trójmieście nadal za najdroższy na rynku uważany jest apartament na najwyższym piętrze Sea Towers, który wystawiono z ceną 16 mln zł. I ten rodak ze Śląska mógłby sobie go kupić. Natomiast – jak widać – zdobywca głównej wygranej w Lotto jest na każdą z tych nieruchomości za biedny. Przy cenach, jakie obecnie mamy na rynku – w Polsce i na świecie – obaj zwycięscy gracze mogliby sięgnąć po nieruchomości z wysokiej, ale nie najwyższej półki.

Spójrzmy więc na to, co mamy na światowym rynku obecnie. Oto najdroższe nieruchomości na wszystkich kontynentach. TOP listę przygotował Oskar Sękowski z HRE Investments. Ceny zwalają z nóg! Jednak ich rozpiętość pozwala na wybór nawet tym, którzy wygrali w Lotto.