Spis treści
Do tragedii doszło w bawarskim Passau w sobotę po południu w pobliżu głównego dworca kolejowego w mieście, które znajduje się niedaleko granicy z Austrią.
Panika po brutalnym ataku szaleńca
Przechodnie wpadli w panikę, potem podnieśli alarm po tym, jak byli świadkami tragicznego zdarzenia. Przybyła na miejsce policja błyskawicznie obezwładniła szaleńca.
Okazał się nim 48-latek. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że celowo wjechał w grupę ludzi, w tym w swoich najbliższych.
Nieoficjalnie mówi się, że od pewnego czasu mężczyzna prowadził „wojnę” ze swoja żoną, a poszło o opiekę nad dzieckiem. Według rzeczniczki miejscowej policji w ataku rany odniosło pięć osób, z czego jedna ciężkie. Życie tej osoby nie jest zagrożone.
Dochodzenie w tej sprawie już rozpoczęło

Czarny Mercedes, którym kierował 48-latek ma rozbity przód, poduszka powietrzna pojazdu została również rozbita, podobnie jak przednia szyba. Świadczy to o ogromnej sile, z jaką kierowca wpadł na spacerujących ludzi.