
Widok na Operę w Sydney z wysokości prawie 300 metrów – za 16 mln dolarów (amerykańskich)
Kolejna nieruchomość w rankingu znajduje się na kontynencie australijskim. To prawdziwa gratka dla osób uwielbiających patrzeć na miasto z wysokości. Budynek to strzelista iglica o wysokości 271,3 m!Zapierającą dech w piersiach panoramę możemy oglądać swobodnie przez okna sięgające od sufitu do podłogi.
Dodatkowym elementem do podziwiania są znane na całym świecie gmach opery w Sydney i zatoka. Za 235 metrów kwadratowych musimy jednak zapłacić około 16 mln dolarów (amerykańskich!), czyli równowartość około 63 mln złotych.
Apartament w chmurach składa się z 4 sypialni i z 4 łazienek oraz balkonu. Nieruchomość jest częścią Crown Residences, stanowiących kolekcję limitowanych, unikatowych 82 rezydencji. W kompleksie tym mamy do dyspozycji usługę konsjerża, parkingowego, prywatnego sprzątania czy dostępu do 14 barów i restauracji zlokalizowanych w budynku. Obiekt jest również wyposażony w dostępny dla mieszkańców prywatny basen, siłownię czy kort tenisowy.

Ameryka Południowa: biel i przestrzeń za 8,5 mln dolarów
Znacznie mniej wyśrubowane wyceny mają nieruchomości na kontynencie południowoamerykańskim. Jeszcze do niedawna nasi celebryci lokowali nadwyżki np. w Brazylii.
Co obecnie jest na topie na tym kontynencie? Brazylia, bez zmian! Najdroższym apartamentem jest nieruchomość położona w Sao Paulo. Za 5 sypialni zapłacimy 8,5 mln dolarów, czyli równowartość około 33 mln złotych.
3-piętrowy apartament jest położony w ekskluzywnej części miasta. Na pierwszym piętrze odnajdziemy salon, z którego prywatną windą można dostać się na dach, a także do jadalni, łazienki, biura, biblioteki i kina domowego. Pokoje są wykończone szlachetnym marmurem kararyjskim z Włoch. Drugie piętro składa się z dodatkowych sypialni z łazienkami i garderobami. Ostatnie przeznaczone jest do wypoczynku. Odnajdziemy tu: przestrzeń SPA, siłownię, strefę masażu, saunę, jacuzzi i podgrzewany basen. Jeśli tylko zamarzy nam się pływać i obserwować gwiazdy, wystarczy po prostu rozsunąć dach nad basenem. Cała nieruchomość sprawia wrażenie bardzo przestronnej i jasnej poprzez liczne okna i białe ściany.

Afryka: widok na ocean za 3 mln dolarów
Ten kierunek jest ostatnio – szczególnie w Europie – modny: południe Afryki. Tam klimat jest znośniejszy dla ludzi z Północy, a ceny bardziej przystępne. Za niewiele ponad 3 mln dolarów – około 11 mln złotych, można kupić najdroższy apartament na kontynencie i już dożywotnio budzić się i pić kawę z widokiem na ocean. Taką możliwość mamy w Kapsztadzie, stolicy Republiki Południowej Afryki.
Nieruchomość, położona na zboczu góry schodzącej kaskadowo do zatoki, składa się z dwóch pięter. Do dyspozycji mamy salon na planie otwartym oraz trzy ekskluzywne sypialnie wraz z łazienkami. Jak na luksusowe nieruchomości przystało, apartament wyposażony jest w jacuzzi, basen, a oszałamiające widoki można podziwiać z ogromnego tarasu. Jest i salon na świeżym powietrzu. Znajdzie się także coś dla koneserów wina – piwnica zaadaptowana na winiarnię. Nic dziwnego: RPA to jeden z najbardziej znanych obecnie producentów win na świecie. Apartament jest urządzony w nowoczesnym stylu.

Najdroższy apartament na świecie wystawiono dotychczas na sprzedaż w Monako.