W „Głosie” był m.in. kierownikiem działu miejskiego. Zajmował się problematyką społeczną, sądową i policyjną. Zbyszek Kruszona pisał też piosenki. Jedna z nich "Poznań pachnie wiosną" w latach 70. wygrała konkurs na piosenkę o Poznaniu podczas Międzynarodowej Wiosny Estradowej.
Pogrzeb Zbyszka Kruszony odbędzie się w czwartek, 29 listopada o godz. 11.10 na Cmentarzu Junikowskim.
Długoletni dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego" dziś dyrektor Filharmonii Poznańskiej tak wspomina Zbyszka Kruszonę: Znaliśmy się jeszcze z Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Gdy zaczynałem pracę w "Expressie Poznańskim" Zbyszek odchodził do "Głosu". Pamiętam, że zlecił mi jeszcze napisanie trzech tekstów. Po roku namówił mnie, abym przeniósł się do "Głosu". Był niezwykle zdolnym reporterem i reportażystą.
Długoletni dziennikarz "Gazety Poznańskiej" Witold Młodziejowski tak wspomina Zbyszka Kruszonę: Byliśmy rówieśnikami w Poznańskim Chórze Chłopięcym. Pamiętam organizowane przez Jerzego Kurczewskiego nasze wyjazdy do Zakopanego. Kiedy byliśmy nastolatkami razem z innymi kolegami założyliśmy zespół Muzykanci. Graliśmy na własnoręcznie Daliśmy nawet wspólny koncert z Markiem Grechutą, Janem Kantym Pawluśkiewiczem i zespołem Anawa. Zbyszek był człowiekiem dowcipnym, potrafił kojarzyć fakty i wyciągać wnioski jakich inni by nie wyciągnęli. Miał łatwość pisania. Jego teksty czytało się z zaciekawieniem.
- Poznaliśmy się na studiach na prawie. Potem pracowaliśmy razem m.in. w tygodniku "Tydzień". Razem napisaliśmy też piosenkę "Gra na remis" do muzyki Aleksandra Maliszewskiego, którą na płytę nagrała Halina Żytkowiak – wspomina Andrzej Kosmala, autor tekstów i menedżer Krzysztofa Krawczyka.
POLECAMY: