
KANADA
Kanadyjczycy dla wielu kibiców pasują na faworyta MŚ w hokeju na lodzie, ale nie mundialu. To tylko po części prawda, bo w kadrze ekipy Klonowego Liścia są nazwiska, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Rozpocząć należy od lewego, niezwykle dynamicznego obrońcy Bayernu, Alphonss Daviesa (na zdjęciu). Furorę robią też w Europie napastnik OSC Lille, Jonathan David i pomocnik FC Porto, Stephen Eustaquio. Tej drużyny naprawdę nie wolno lekceważyć.
Zobacz pozostałych kandydatów --->

KOREA PŁD.
20 lat temu podczas mundialu w swojej ojczyźnie i Japonii Koreańczycy doszli do czwartego miejsca. Wówczas komentowano, że głównie dzięki pomocy sędziów. Reprezentacja z Dalekiego Wschodu tym razem bez wsparcia arbitrów może znaleźć się w najlepszej czwórce, bo ma w składzie bardzo klasowych piłkarzy, począwszy od najbardziej znanego Heung-min Sona (Tottenham) poprzez Min-Jae Kim (środkowy obrońca Napoli), a skończywszy na napastniku Wolverhampton, Hee-chan Hwangu.
Zobacz pozostałych kandydatów --->

GHANA
"Czarne Gwiazdy" są już od dawna ekipą zaprawioną w boju, a od lata otrzymały potężny zastrzyk energii ofensywnej. Do afrykańskiego zespołu dołączył bowiem najbardziej znany czarnoskóry Bask, czyli Inaki Williams (na zdjęciu). Ojciec napastnika Athletiku Bilbao pochodzi z Ghany i nic nie stało na przeszkodzie, by jego syn zamienił reprezentację Hiszpanii na drużynę narodową Ghany, tym bardziej, że w pierwszej drużynie byłych mistrzów świata rozegrał tylko jedno, w dodatku towarzyskie, spotkanie. Snajper z Bilbao może liczyć na wsparcie dobrze mu znanego z czasów występów w Atletico Madryt, Thomasa Parteya (obecnie gracz Arsenalu) i kolegi z napadu, Kamaldeena Sulemana ze Stade Rennais.
Zobacz pozostałych kandydatów --->

POLSKA
Biało-czerwonym po fali krytyki za ostatni sprawdzian przed MŚ, mimo że wygrany 1:0 z Chile, rola czarnego konia pasuje chyba idealnie. Robert Lewandowski (na zdjęciu) jest przecież graczem światowego formatu, podobnie zresztą jak Piotr Zieliński czy Wojciech Szczęsny. Ktoś powie, że lista tych tuzów jest bardzo krótka, ale z drugiej strony w większości zespołów na mundialu występują nieliczne gwiazdy i ich pomocnicy. Ekipa Czesława Michniewicza ma więc pełne prawo, by myśleć o roli czarnego konia.