Pasażer na gapę przejechał 400 km pod naczepą ciężarówki. Dramatyczne przeżycie Australijczyka

Damian Kelman
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
O szczęściu może mówić Australijczyk, który położył się na stelażu pod naczepą ciężarówki z nadzieją, że uda mu się wysiąść 40 km dalej; jego przejażdżka, z prędkością ponad 100 km/godz. kilkadziesiąt centymetrów nad asfaltem, skończyła się dopiero w mieście oddalonym o 400 km - podaje australijski nadawca ABC.

Kilkaset kilometrów pod ciężarówką

Kierowca TIR-a Pardeep Dahiya zatrzymał się na krótki postój w Nambucca Heads w stanie Nowa Południowa Walia na wschodnim wybrzeżu Australii w piątek około godz. 1.30. Po godzinnej przerwie ruszył dalej do leżącego w odległości ponad 400 km na północ Brisbane w stanie Queensland.

"Kiedy zaczęło się robić jasno, zobaczyłem w lusterkach kawałek pomarańczowego materiału pod moją przyczepą" - relacjonuje kierowca.

Dahiya postanowił zatrzymać się w zatoczce awaryjnej po przekroczeniu granicy ze stanem Queensland, czyli po przejechaniu około 350 km od ostatniego postoju.

Gdy wyszedł z kabiny, jego oczom ukazał się mężczyzna schodzący ze stelaża pod naczepą.

"Kiedy to zobaczyłem, cofnąłem się dwa kroki, myśląc: co to jest?" – mówi Dahiya.

"Potem powiedział do mnie: Przepraszam. Przepraszam, stary. To mój błąd. Wszedłem pod przyczepę" – cytuje autostopowicza kierowca.

Dahiya odwiózł mężczyznę na najbliższą stację benzynową, gdzie wezwał policję.

Chciał przejechać 40 kilometrów

Inspektor Peter Miles powiedział, że 43-latek wszedł pod ciężarówkę, mając nadzieję, że uda mu się dostać do oddalonego o 40 km miasta Coffs Harbour, gdzie planował wysiąść na czerwonym świetle.

"Ostatecznie dostał mandat w wysokości 288 dolarów australijskich (750,85 złotych) i darmową podwózkę na stację kolejową w Coomera na długą podróż do domu na południe" – mówi insp. Miles.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dyrektor naczelny Queensland Trucking Association, Gary Mahon powiedział ABC News, że autostopowicz miał szczęście, że przeżył.

"Jedziesz z prędkością 90–100 km/godz. i nie potrzeba dużego poślizgu lub utraty koncentracji, aby ponieść śmiertelne konsekwencje".

"Myślę, że prawo Murphy'ego (…) tym razem zadziałało na jego korzyść, ale zdecydowanie odradzamy komukolwiek podejmowanie tego rodzaju działań" – podkreślił Mahon.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl