- To kompletny absurd - komentuje Zbigniew Błaszkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Niezabyszewie pod Bytowem.
Urzędników to nawet bawi.
- Nawet bardzo, ale byłem też mocno zaskoczony, gdy dotarła do mnie ta informacja. Pierwsze słyszę, że ślimaki to ryby - mówi Ryszard Klonowski, inspektor Starostwa Powiatowego w Bytowie.
Komisja zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka, bo dzięki temu Francuzi mogą dotować hodowle ślimaków, tak jak w pozostałych krajach dotuje się rybołówstwo. W Polsce pozyskiwaniem winniczków zajmuje się ok. 10 tysięcy osób. Wytrawni zbieracze potrafią w ciągu godziny zebrać nawet 15 kilogramów. W województwie pomorskim zezwolenia wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.
- Jako ichtiolog nigdy nie spotkałem się z rybami lądowymi - komentuje Tomasz Wandzel z RDOŚ.
Zapis Komisji Europejskiej wpisuje się w szereg podobnych absurdów. Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców.