
W manifestacji udział wzięło około 100 osób. Zgromadzeni krzyczeli hasła takie jak "zdejmij kaganiec", czy "żyj bez lęku". Z przenośnych głośników brzmiały także hasła: "Media i politycy roznoszą wirusa paniki. Wyłącz telewizję, włącz myślenie".

Organizatorką manifestacji była Justyna Socha, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP Nop.
- Głównym postulatem dzisiejszego wydarzenia oraz protestu, który odbędzie się 12 września w Warszawie jest upomnienie się o wolność słowa. Za moimi plecami są zdjęcia lekarzy i naukowców z całego świata, którzy mówią, że w tej chwili nie dzieje się nic, co nie działoby się już wcześniej. Wirusy były, są i będą i zawsze będą powodowały powikłania i zgony - mówiła Justyna Socha.

I dodawała: - Nie ma natomiast uzasadnienia zamykanie naszego życia, szkół, zmuszania zdrowych osób do noszenia maseczek. Polskie obostrzenia są zbyt daleko idące i mamy na to dowody, chociażby Szwecja, w której są jedynie zalecenia rządowe, Norwegia, gdzie premier przeprosiła obywateli za lockdown. My, jako obywatele nie usłyszeliśmy niczego takiego.

Podczas manifestacji dało zauważyć się transparenty. "Skuteczność maseczki jest tak prawdziwa, jak ta medialnie napompowana pandemii-psychoza" - to tylko jeden z napisów, jakie pojawiły się nad głowami zebranych na płycie Starego Rynku.