Poznań: "Stop plandemii" - pod takim hasłem odbyła się manifestacja antycovidowców na Starym Rynku. Przewodniczyła im Justyna Socha

Nicole Młodziejewska
Antycovidowcy i sympatycy Justyny Sochy zebrali się w sobotę o godz. 17 na Starym Rynku, by wyrazić swój sprzeciw m.in. wobec obostrzeniom wprowadzonym przez Ministerstwo Zdrowia. Doszło do incydentu. Mężczyzna, który wcześniej nie uczestniczył w zgromadzeniu, niespodziewanie i z nieznanych powodów wbiegł w tłum manifestujących. Przejdź dalej --->
Antycovidowcy i sympatycy Justyny Sochy zebrali się w sobotę o godz. 17 na Starym Rynku, by wyrazić swój sprzeciw m.in. wobec obostrzeniom wprowadzonym przez Ministerstwo Zdrowia. Doszło do incydentu. Mężczyzna, który wcześniej nie uczestniczył w zgromadzeniu, niespodziewanie i z nieznanych powodów wbiegł w tłum manifestujących. Przejdź dalej ---> Robert Woźniak
Antycovidowcy i sympatycy Justyny Sochy zebrali się w sobotę o godz. 17 na Starym Rynku, by wyrazić swój sprzeciw m.in. wobec obostrzeniom wprowadzonym przez Ministerstwo Zdrowia.

- Cała ta pandemia to jest coś nadmuchanego, coś co stworzyły media i państwo. Nie wierzę w to absolutnie - mówił pan Krystian, jeden z uczestników sobotniego protestu.

W podobnym tonie wypowiadał się pan Andrzej, który na czas manifestacji założył na twarz papierową czapkę, która miała imitować maseczkę.

- To jest straszna paranoja z tymi maseczkami. Tu wchodzę i muszę mieć, gdzieś indziej już nie muszę. Nie ma w tym żadnej konsekwencji. A dlaczego? Właśnie dlatego, że to wszystko jest jednym wielkim kłamstwem - tłumaczył.

Wtórowała mu inna z protestujących: - To wszystko dąży do zniewolenia ludzkości. To wcale nie jest tak, jak mówią, że ktoś dba o nasze dobro. To jedna wielka ściema. Gdyby ktoś dbał o nasze dobro, to byłaby zapewniona opieka medyczna, a w tym momencie nie mamy nic. Bo co to jest za opieka przez telefon. To jeden wielki absurd i dlatego dziś protestujemy - mówiła pani Barbara.

W manifestacji udział wzięło około 100 osób. Zgromadzeni krzyczeli hasła takie jak "zdejmij kaganiec", czy "żyj bez lęku". Z przenośnych głośników brzmiały także hasła: "Media i politycy roznoszą wirusa paniki. Wyłącz telewizję, włącz myślenie".

Organizatorką manifestacji była Justyna Socha, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP Nop.

- Głównym postulatem dzisiejszego wydarzenia oraz protestu, który odbędzie się 12 września w Warszawie jest upomnienie się o wolność słowa. Za moimi plecami są zdjęcia lekarzy i naukowców z całego świata, którzy mówią, że w tej chwili nie dzieje się nic, co nie działoby się już wcześniej. Wirusy były, są i będą i zawsze będą powodowały powikłania i zgony - mówiła Justyna Socha.

I dodawała: - Nie ma natomiast uzasadnienia zamykanie naszego życia, szkół, zmuszania zdrowych osób do noszenia maseczek. Polskie obostrzenia są zbyt daleko idące i mamy na to dowody, chociażby Szwecja, w której są jedynie zalecenia rządowe, Norwegia, gdzie premier przeprosiła obywateli za lockdown. My, jako obywatele nie usłyszeliśmy niczego takiego.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Podczas manifestacji dało zauważyć się transparenty. "Skuteczność maseczki jest tak prawdziwa, jak ta medialnie napompowana pandemii-psychoza" - to tylko jeden z napisów, jakie pojawiły się nad głowami zebranych na płycie Starego Rynku.

Podczas wydarzenia zwolennicy teorii antycovidovych mogli nabyć naklejki "Stop Covid 1984", które - jak twierdzą organizatorzy wydarzenia - nawiązują do książki Georga Orwella. Oprócz nich Justyna Socha rozdawała też zaświadczenia, na podstawie których, jej zdaniem, można odmówić zakładania maseczek w sklepach i innych miejscach.

Manifestacja przeszła przez Stary Rynek, by zatrzymać się po jego drugiej stronie. Tam doszło do incydentu. Mężczyzna, który wcześniej nie uczestniczył w zgromadzeniu, niespodziewanie i z nieznanych powodów wbiegł w tłum manifestujących. Jednak zdarzenie spotkało się z szybką reakcją policjantów, którzy szybko zatrzymali mężczyznę.

Sprawdź też:

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ale jazda, co oni biorą?

Z
Zbiuniu z Bytynia

Zdaniem Jusztyny Suchej smogu zimą nie ma, raka nie powinno się leczyć, bo i tak jest nieuleczalny, Churchill sportu nie uprawiał i dożył 100 lat. Tak samo z pasami bezpieczeństwa - po co one? Odbierajom wolność. Identycznie z oponami zimowymi - zwykłe wyciąganie hajsu od biednych kierowców.

k
kasienka

Covid 19! Wystap i w tył zwrot! Odmaszerowac!

D
Dolczewita

Tej Sosze powinni przywieźć kawałek pizzy z północnych Włoch, z osobistą dedykacją od zmarłych na Covid.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

O TYM SIĘ MÓWI
"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

Wróć na i.pl Portal i.pl