Zabił lekarza w Krakowie
Ortopedę krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego we wtorek zaatakował nożem 35-letni pacjent. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł. Okazało się, że sprawcą był 35-latek, który okazał się funkcjonariuszem Służby Więziennej – poinformował we wtorek wieczorem minister sprawiedliwości Adam Bodnar. W sprawie zabójstwa lekarza śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze.
Prezes NRL Łukasz Jankowski poinformował, że 10 maja ulicami Warszawy przejdzie marsz medyków przeciwko agresji. Dodał, że taka decyzja zapadała we wtorek wieczorem w gronie lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych i farmaceutów. Jankowski podkreślił, że marsz będzie wyrazem solidarności środowiska medycznego. "Będziemy wszyscy" - zaznaczył.
Minuta ciszy w szpitalach
W środę szpitale minutą ciszy uczczą pamięć zamordowanego. Pracownicy ochrony zdrowia przypną do ubioru służbowego czarne wstążki.
Uczczenie minutą ciszy pamięci zamordowanego lekarza we wszystkich szpitalach rekomendowała we wtorek Naczelna Rada Lekarska. Samorząd lekarski zwrócił się także do wszystkich pracowników ochrony zdrowia oraz do samorządów zawodowych zrzeszających poszczególne grupy zawodowe medyków o przypięcie czarnej wstążki do ubioru służbowego. Samorząd lekarski podkreślił, że jest to forma uczczenia pamięci, wyrażenie solidarności z rodziną, bliskimi i współpracownikami zmarłego lekarza i sprzeciw wobec agresji w stosunku do osób niosących pomoc pacjentom.
"Niezadowolony z przebiegu leczenia"
Lekarz Tomasz Solecki, ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego zginął we wtorek. Do gabinetu, w którym badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł. Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski poinformował, że napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia.
Coraz więcej ataków
Niestety do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi w stolicy. Pod koniec lutego ratownicy medyczni, którzy udzielali pomocy nieprzytomnemu 19-latkowi leżącemu na ulicy, zostali zaatakowani przez pijanego 53-letniego mężczyznę. Agresor nie tylko ich znieważył, ale także naruszył nietykalność cielesną jednego z medyków.
Z kolei na początku kwietnia pisaliśmy, że skazano dwie osoby za zniszczenie ambulansów i naruszanie nietykalności cielesnej medyków. Natomiast na początku stycznia w miejscowości Żółwin na Mazowszu ratownicy medyczni padli ofiarą brutalnego ataku. Grupa ok. 20 mężczyzn zaatakowała zespół, który udzielał pomocy pobitemu na imprezie mężczyźnie. Jak informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" policja zatrzymała dwóch sprawców.
