Premier jest gotów zamknąć granicę. "Niemcy zdają sobie z tego sprawę". Tusk mówi o zastosowaniu ważnego artykułu

Marcin Koziestański
Spotkanie premiera Donalda Tuska z kanclerzem Republiki Federalnej Niemiec Friedrichem Merzem
Spotkanie premiera Donalda Tuska z kanclerzem Republiki Federalnej Niemiec Friedrichem Merzem Adam Jankowski
Będę gotów zamknąć granicę - zadeklarował w TVP Info premier Donald Tusk. Szef rządu dodał, że poinformował już Niemcy, że "jeśli będą próbowali przesyłać nam migrantów, to w ostatecznym momencie zastosuję przepisy pozwalające na wypowiedzenie zobowiązań traktatowych ze względu na bezpieczeństwo".

Polska nie będzie przyjmować migrantów z Niemiec

Szef rządu pytany o kwestię przyjmowania migrantów zawróconych z Niemiec do Polski odparł, że poinformował kanclerza Friedricha Merza, że Polska nie będzie przyjmować zza zachodniej granicy żadnych migrantów. "Będę gotowy zamknąć granicę" - zadeklarował Tusk.

"Powiedziałem Niemcom: jeśli będziecie próbowali przesyłać nam migrantów, to w ostatecznym momencie zastosuję art. 72, który pozwoli na wypowiedzenie czasowe ze względu na bezpieczeństwo wszystkich zobowiązań traktatowych, żeby zdawali sobie z tego sprawę i zdają sobie z tego sprawę" - dodał premier.

Premier był też pytany o tzw. aferę wizową, w sprawie której prokuratura wszczęła wielowątkowe śledztwo w marcu 2023 r. Tusk odparł, że to wierzchołek góry lodowej i ocenił, że w czasach rządów PiS całe państwo było zaangażowane w rozluźnienie procedur wizowych. "Za rządów PiS-u, za rządów Kaczyńskiego i Morawieckiego Polska była najbardziej otwartym, ale w złym tego słowa znaczeniu, krajem na migrację" - zauważył.

Szef rządu ocenił, że za aferą wizową stały "wielkie interesy" sprzężone z "nieudolnością" PiS. Dopytywany o sprzeciw polityków jego partii wobec tzw. pushbacków (czyli siłowego zawracania nielegalnych migrantów) oraz budowy muru na granicy z Białorusią odparł, że on nie był przeciwko tym pomysłom.

"Bardzo dużo sceptycznych słów z KO padało pod adresem muru i były to uzasadnione obawy, że oni zbudują jak zawsze byle co" - stwierdził. "Myśmy musieli go na nowo zbudować - setki milionów złotych musieliśmy zacząć wydawać, żeby ten mur stał się murem, bo trzy sekundy zabierało nielegalnym migrantom rozbieranie elementów tego muru, każdy przechodził jak chciał" - dodał Tusk.

Afera wizowa w Polsce

Premier został także zapytany o deklarację jednego z rzeczników Komisji Europejskiej jakoby żadne państwo członkowskie nie zostało zwolnione z ratyfikacji Paktu o migracji i azylu, którego rząd wedle deklaracji nie przyjmie. "Rzecznik KE nie ma innego wyjścia: mówi to, co wynika z zobowiązań, jakie przyjął na siebie Morawiecki" - odparł szef rządu.

Tzw. afera wizowa wybuchła latem 2023 r. W sierpniu 2023 r. Piotr Wawrzyk, który odpowiadał wówczas za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, został odwołany z funkcji sekretarza stanu w MSZ. Jako powód podano "brak satysfakcjonującej współpracy". Kilka dni później ówczesny premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja Wawrzyka związana jest z działaniami CBA. W kolejnych dniach media zaczęły ujawniać nieprawidłowości przy wydawaniu wiz.

Opisano m.in. sprawę imigrantów udających ekipy filmowe z Bollywood, którzy za pieniądze mieli otrzymać polskie wizy. Pojawiły się też wówczas informacje o tym, że w kwietniu 2023 r. został zatrzymany współpracownik Wawrzyka, Edgar K. Prokuratura ustaliła, że K. otrzymał łapówki za wizy od 607 osób.

Z kolei w przypadku zawracania migrantów z Niemiec kluczowa kwestią jest reforma prawa azylowego, o którą wnioskuje Berlin, Warszawa i inne europejskie stolice. Minister spraw wewnętrznych Niemiec Alexander Dobrindt ogłosił 7 maja, że osoby ubiegające się o azyl będą zawracane na granicy. Przewidział jednak wyjątki dla dzieci, kobiet w ciąży i osób chorych. Zwiększono również liczbę wysłanych na granice funkcjonariuszy policji federalnej z 11 tys. do 14 tys. Nowe kontrole graniczne zostały skrytykowane przez niektóre sąsiednie kraje europejskie.

Kanclerz Niemiec Merz ogłosił podczas kampanii wyborczej, że migranci będą zawracani na granicach od pierwszego dnia jego urzędowania jako szefa rządu, ponieważ Niemcy są otoczone bezpiecznymi państwami UE, a wnioski o azyl muszą być rozpatrywane w innych krajach członkowskich.

od 12 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl