Pomimo zaproponowanych podwyżek przed główną siedzibą LOT-u w Warszawie trwa pikieta pracowników.
Piotr Szumlewicz, przewodniczący Rady OPZZ województwa mazowieckiego podkreślił, że „te propozycje, które przedstawił LOT wieczorem, w jego odczuciu zostały przedstawione pod wpływem tej pikiety”. - Zarząd LOT-u pamięta o tym, że strajk de facto zaczął się do tego typu pikiet. Więc my póki co czekamy, czy zarząd LOT-u dotrzyma słowa – mówił.
To jednak nie koniec żądań pracowników LOT. Teraz chcą oni wywalczyć większy czas na wypoczynek. - Walczymy, żebyśmy mieli wypoczynek większy, niż gwarantują nam minima, tak zwanych flight time limitation. W ogóle uważamy, że wszelkie niestandardowe formy zatrudnienia w Polsce już przerosły ludzkie pojęcie. Uważamy, że praca stewardessy i praca pilota jest pracą etatową - mówiła jedna z protestujących, cytowana przez radio.