
Prokuratura Okręgowa w Toruniu poprowadzi śledztwo w sprawie tego, jak policja i Służba Więzienna potraktowały sygnał od matki Stefana W., zabójcy prezydenta Pawła Adamowicza. Kobieta zgłaszała, że syn jest w złym stanie psychicznym.
Śledztwo toruńskiej prokuraturze powierzyła Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Zdecydowała, że dla bezstronności postępowania nie powinno ono toczyć się w Gdańsku.
To tutaj bowiem matka Stefana W. miała zgłaszać policji i Służbie Więziennej, że jej syn jest w złym stanie psychicznym. Wiele wskazuje na to, że jej sygnały po prostu zignorowano. Doszło do tragedii: 13 stycznia Stefan W. wtargnął na scenę na której odbywał się gdański finał WOŚP i śmiertelnie zaatakował nożem prezydenta Pawła Adamowicza.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH STRONACH >>>>>
Zobacz także: Areszt śledczy od środka. Tak wyglądają cele w okrąglaku. Zobacz zdjęcia z wnętrza!

O powierzeniu śledztwa prokuraturze w Toruniu poinformowała na konferencji prasowej Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. To ta jednostka, zajmując się śledztwami związanymi z zabójstwem prezydenta Pawła Adamowicza, zabezpieczyła m.in. materiały dowodowe związane z działaniami policji i Służby Więziennej podjętymi po złożeniu w listopadzie 2018 r. przez matkę Stefana W. zawiadomienia dotyczącego stanu psychicznego jej syna.
Zobacz także:
Zobacz także: Areszt śledczy od środka. Tak wyglądają cele w okrąglaku. Zobacz zdjęcia z wnętrza!

Prokuratura Okręgowa w Toruniu ma sprawdzić, co dokładnie działo się po zgłoszeniu matki. Czy i jak zareagowali policjanci? Co zrobiła Służba Więzienna? Czy postępowali zgodnie z procedurami? Wiadomo, że Stefan W. odsiadywał od 2013 roku wyrok 5 lat i 6 miesięcy roku więzienia za napady z bronią w ręku na placówki bankowe. W trakcie odbywania kary u mężczyzny stwierdzono chorobę psychiczną. W więzieniu Stefan W. był leczony. Na wolność wyszedł 8 grudnia 2018 roku.
Zobacz także: Areszt śledczy od środka. Tak wyglądają cele w okrąglaku. Zobacz zdjęcia z wnętrza!

Gdy Stefan W. kończył odsiadywać karę, na policję zgłosiła się jego matka. Według mediów kobieta miała poinformować funkcjonariuszy, że niepokoi ją stan psychiczny syna. Miał słyszeć głosy, mówić o poczuciu krzywdy i obwiniać o swoją sytuację polityków.
Zobacz także: Areszt śledczy od środka. Tak wyglądają cele w okrąglaku. Zobacz zdjęcia z wnętrza!