Jak powiedziała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grażyna Dąbrowska, z południowego zachodu nad Polskę napływa niż.
– Jeszcze dziś cały obszar kraju znajdzie się w zasięgu tego niżu, może mniej odczują to mieszkańcy północno-zachodniej części kraju, ale całe południe i wschód z opadami deszczu – wskazała synoptyk. – Będą również pojawiały się burze, w czasie których może spaść od 20 do 25 litrów wody na metr kwadratowy, a prędkość wiatru może zbliżać się do 70 kilometrów na godzinę – poinformowała.
Temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie od 16 - 18 stopni nad morzem i w kotlinach górskich, do 21 - 23 stopni na pozostałym obszarze kraju.
Jak mówiła Grażyna Dąbrowska, w niedzielę przelotne opady deszczu i burze prognozowane są na wschodzie Polski. Temperatura wzrośnie do 19 stopni na Suwalszczyźnie i nad morzem, 21 - 23 stopni w centrum, a najcieplej będzie na zachodzie, gdzie termometry wskażą nawet 26 stopni. Początek tygodnia ma być dużo cieplejszy.
– Jest szansa na to, że w poniedziałek temperatura maksymalna na zachodzie wyniesie 30 stopni. Tak wysokie wartości mogą pojawić się także we wtorek – powiedziała Grażyna Dąbrowska.
Polskie Radio 24
