
Już 9 kwietnia swoje stanowisko przesłał naszej redakcji Dariusz Jakóbek, dyrektor XXXIV LO. Stwierdził w nim, że regulamin to efekt pojawiania się w awatarach różnych symboli: nie tylko politycznych, ale i np. kibicowskich czy związanych z używkami.
„Mając na uwadze apolityczność szkoły i mogące wynikać z tej walki politycznej, przeniesionej na grunt szkolny, sytuacji konfliktowych pomiędzy uczniami, w ramach profilaktyki rozpoczęliśmy prace nad stosownym regulaminem” – dodał dyrektor.
Na zdjęciu Dariusz Jakóbek, dyrektor XXXIV LO, podczas środowej kontroli miejskich radnych w jego szkole
>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>

Wiceprezydent Łodzi do ministra edukacji: proszę mnie nie straszyć
W piątkowe przedpołudnie na poranną wypowiedź Przemysława Czarnka zareagowała Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
"Panie Ministrze, proszę mnie nie straszyć! Szkoła powinna być apolityczna, a Pan próbuje legitymizować proces zastraszania i karania uczniów naganą czy wydalenia ze szkoły" - napisała wiceprezydent Łodzi w swoim profilu w serwisie społecznościowym Facebook.
>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>
Na zdjęciu Małgorzata Moskwa-Wodnicka

Radni miejscy KO i SLD uznali, że dyrektor XXXIV LO złamał statut swojej szkoły
Także w piątek czworo radnych miejskich z Łodzi (Marcin Gołaszewski, Damian Raczkowski, Krzysztof Makowski z klubu Koalicji Obywatelskiej oraz Agnieszka Wieteska z klubu SLD) ogłosiło protokół z kontroli w XXXIV LO, którą prowadzili od środy (14 kwietnia - tego dnia radni weszli do szkoły, aby zapoznać się z jej dokumentami). Z protokołu wynika m.in., iż w dokumentach ogólniaka nie ma śladu skonsultowania regulaminu w sprawie awatarów z samorządem uczniowskim, zaś takich konsultacji wymaga statut liceum: zatem wejście w życie regulaminu zaszło ze złamaniem tego statutu.
Na zdjęciu Dariusz Jakóbek, dyrektor XXXIV LO, podczas środowej kontroli miejskich radnych w jego szkole