Kadra Ukrainy po raz drugi więc będzie gospodarzem spotkania na stadionie przy ul. Kałuży. Po raz pierwszy doszło do tego 9 października 2016 r., gdy w meczu eliminacji mistrzostw świata ukraińska drużyna zmierzyła się z Kosowem. Wygrała wówczas 3:0, a mecz mogła oglądać z trybun bardzo ograniczona liczba kibiców (999, nie była to impreza masowa). Tamto spotkanie nie odbyło się na Ukrainie, bo nie uznaje ona Kosowa.
Teraz przyczyna niemożności gry Ukraińców w ojczyźnie jest oczywista - napaść putinowskiej Rosji na ich kraj. W Polsce swoje mecze w europejskich pucharach rozgrywają ukraińskie kluby. No i reprezentacja też zagra, w ramach rywalizacji w grupie pierwszej dywizji B Ligi Narodów.
W tamtym okresie ukraiński zespół zmierzy się jeszcze ze Szkocją w Glasgow (21 września) i w Erywaniu z Armenią (24 września).
