Pierwsi biegacze na trasę wyruszyli o godz. 7.30. Do pokonania mieli 6 kilometrów. Nie był to jednak zwykły bieg. Zawodnicy musieli zmierzyć się z 30 przeszkodami. Musieli brodzić w lodowatej wodzie, brodzić w błocie i wspinać się na kilkumetrowe ściany. Jeśli ktoś nie miał sił wpiąć się na linie, mógł odpokutować tę niemoc wchodząc na 50 sekund do... wypełnionej lodem zamrażarki. Ostatnia przeszkoda była żywa. Tworzyli ją zawodnicy drużyny futbolu amerykańskiego Bielawa Snakes, których trzeba było sforsować.
Na 6-kilometrowym dystansie rekrut wystartowało dzisiaj ponad 3600 biegaczy. Najszybszy - według nieoficjalnych wyników - Tomasz Oślizło z grupy XRunners trasę pokonał w 36 minut i 27 sekund. Wśród pań najszybsza w sobotę była Anna Kostrzeszyn, która do mety dobiegła po 49 minutach i 16 sekundach.
Wyjątkową przeszkodą, która zaskoczyła niektórych zawodników był rów wypełniony nasączonym naftą drewnem. Gdy zawodnicy zbliżali się do niego, strażacy wzniecali ogień.
Jednocześnie, na nieco łatwiejszej trasie trwała rywalizacja dzieci, które do pokonania miały kilometr i 10 przeszkód po drodze.
Runmageddon na Torze Wyścigów Konnych na Partynicach odbędzie się także jutro. Zawodnicy wezmą udział w formule Intro - 3-kilometrowej trasie z 15 przeszkodami. Start pierwszej grupy o godz. 8. Z kolei o godz. 11.30 zawodnicy wystartują na najdłuższym 12-kilometrowym dystansie z 50 przeszkodami. Zmierzą się z nimi także reprezentacje zespołów biznesowych.