Trzech mężczyzn rano wybrało się na ryby łodzią. Wszyscy wpadli do wody, a łódź przewróciła się.
Dwóch mężczyzn uratowali inni wędkarze. Także z łodzi.
Dziś wędkarzy na jeziorze było, na szczęście, sporo. Wezwano pomoc.
Szybko przyjechali ratownicy medyczni, policjanci i strażacy. Mimo długiej reanimacji, 44-latka nie udało się uratować. Wiadomo, że był w kapoku.
Na razie nie wiemy, co było przyczyną tego śmiertelnego wypadku.
- Na miejscu zdarzenia pracują policjanci z Dąbrowy Górniczej oraz prokurator, który nadzoruje czynności - przekazał nam rano asp. szt. Mariusz Miszczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.
Prokurator zarządził sekcję zwłok.
Wędkarze przypuszczają, że mężczyzna poślizgnął się i wpadł do wody. Chcąc się ratować, chwycił za burtę łódki, a koledzy próbowali go wciągnąć. To spowodowało ostry przechył łodzi, a że dziś wiatr jest wyjątkowo silny, łódka się wywróciła.
Ocalała dwójka mężczyzn to mieszkańcy Sosnowca i Będzina. Nie chcieli skorzystać z pomocy lekarskiej. Złożyli już zeznania w policyjnej komendzie.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW
ZOBACZCIE FILM. Ostatni odcinek naszego cyklu „Noga z gazu":