Trwa kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Pod koniec września funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli w pasie przygranicznym grupę obywateli Iraku, która nielegalnie przekroczyła granicę państwową. W grupie tej znajdowały się m.in. kilkuletnie dzieci.
Osoby te zostały przewiezione do Placówki Straży Granicznej w Michałowie, gdzie otrzymały jedzenie.
Jak przekonuje Straż Graniczna, cudzoziemcy nie byli zainteresowani złożeniem wniosku o pomoc międzynarodową w naszym kraju, w związku z tym funkcjonariusze SG mieli zawrócić te osoby na linię granicy z Białorusią, czyli państwem, w którym przebywają legalnie.
Nie są znane jednak szczegóły przewiezienia migrantów na granicę, m.in. informacje na którym dokładnie odcinku granicy, pozostawiono imigrantów wraz z dziećmi.
Uczestników sondażu SW Research zapytano jak oceniają przewiezienie grupy imigrantów wraz z dziećmi na granicę Polski z Białorusią.
Pozytywnie takie działanie oceniło 24,3 proc. badanych
35,6 proc. ankietowanych uważa, że to działanie niewłaściwe.
25,8 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.
Z kolei 14,3 proc. nie słyszało o przewiezieniu imigrantów wraz z dziećmi na granicę.
Jak wskazują autorzy sondażu, negatywnie decyzję o przewiezieniu grupy imigrantów wraz z dziećmi na granicę Polski z Białorusią częściej oceniają osoby powyżej 50. roku życia – 42 proc. i mieszkańcy miast 200-499 tys. (42 proc.).
Nieco większy niż ogółem odsetek mieszkańców miast 20-99 tys. ocenia decyzję jako dobrą – 29 proc.
Bardziej niż przeciętnie skłonni do wyrażania opinii w tej sprawie są mężczyźni (decyzja oceniona jako zła przez 38 proc. mężczyzn; jako dobra przez 30 proc.) oraz mieszkańcy miast do 20 tys. (zła: 43 proc., dobra: 28 proc.)
Najwięcej osób, które nie słyszały o sprawie imigrantów odesłanych wraz z dziećmi na granicę jest w grupie ankietowanych w wieku 18-24 lata - 22,5 proc. osób z tej grupy zadeklarowało nieznajomość tematu.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Od kilku tygodni zwiększa się liczba nielegalnych uchodźców – głównie z Afganistanu, Iraku czy Syrii – którzy chcą przekroczyć granicę Białorusi z państwami Unii Europejskiej: Litwą, Łotwą oraz Polską.
Polskie oraz litewskie władze wskazały, że białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka wykorzystuje migrantów do wzmagania presji na Unii Europejskiej w celu wycofania nałożonych na Białoruś sankcji.
Aby uniemożliwić migrantom nielegalne przekroczenie granicy, pilnuje jej Straż Granicza, policja i wojsko.
Na początku września prezydent Andrzej Duda podpisał rządowy wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego dla części dwóch województw – lubelskiego oraz podlaskiego. Następnie stan wyjątkowy został przedłużony.
