Benjamin Brennan był bliski śmierci w wyniku udziału w szalonym rytuale w 2021 roku. Teraz student stanowego Uniwersytetu w San Diego w Kalifornii pozywa bractwo uczelniane o to, że zmuszono go do wypicia 750 mililitrów mocnego alkoholu w ciągu 30 minut.
Kompletnie pijanego mężczyznę pozostawiono w samochodzie.
Nie doszedł jeszcze do siebie
Mimo upływu czasu, Brennan nie wrócił do pełni zdrowia i nie wiadomo, czy kiedykolwiek je odzyska. Domaga się od bractwa nieujawnionej kwoty odszkodowania. Uczelniana organizacja została zawieszona w 2022 roku po doniesieniach o zmuszaniu innych studentów do picia alkoholu.
Kiedy Benjamin trafił do szpitala, podłączono go do aparatury podtrzymującej życie. Lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie.
Tylko cudem przeżył
Cudem przeżył, ale teraz jego stan wciąż budzi obawy. W pozwie wymieniono krajowe bractwo Kappa Sigma, jego nieistniejący oddział na Uniwersytecie w San Diego oraz kilku jego zawieszonych członków.
– Benjamin nie może pracować. Nie może wrócić na studia. Jego sytuacja wciąż jest bardzo trudna – mówił jego prawnik James Frantz.
,
Przed tym zdarzeniem Ben był ulubieńcem wszystkich. Teraz nie poznajemy go – mówiła jego siostra, Kaitlin Brennan.
16 kwietnia 2021 roku Brennan zobowiązał się dołączyć do bractwa Kappa Sigma. W pozwie zarzuca, że po przybyciu do domu bractwa zabrano mu telefon komórkowy i kluczyki do samochodu. Oprócz picia rumu, nakazano mu również palić mocny tytoń i zażywać marihuanę.

mm